Niespokojny wieczór mieli strażacy, którzy interweniowali wzywani do podtapianych posesji leżących blisko potoków, strumieni i mniejszych rzek. Woda wystąpiła, między innymi, z Radomierki przy ulicy Wrocławskiej. Podniósł się też poziom wód gruntowych, co także w wielu miejscach, w tym w Mysłakowicach, skutkuje zalaniem piwnic. Sytuacja wciąż jest niestabilna. Poziom wody w większych rzekach przekroczył stan ostrzegawczy. Prognozy nie są optymistyczne: mokra i zimna aura towarzyszyć nam będzie do końca miesiąca.
Tymczasem na godzinę 9.00 stan wody na rzekach Kamienna w Jeleniej Górze wyniósł 176 cm i przekroczył stan ostrzegawczy o 16 cm. Gorzej jest na Bobrze, gdzie woda sięga 226 cm o 6 cm przekraczając stan alarmowy. Spokojniejsza jest rzeka Kamienna w Piechowicach gdzie poziom wody od nocy opada i obecnie przekracza stan ostrzegawczy tylko o 2 cm. W Wojanowie do stanu alarmowego brakuje 48 cm. Stan wody na Jedlicy w Kowarach oraz na rzece Łomnica jest o 17 cm wyższy od stanu ostrzegawczego. W Barcinku Kamienica podniosła się do o 16 cm powyżej stanu alarmowego.
- Jak na razie nie ma powodów by się niepokoić. Zagrożenia wystąpieniem rzek z koryt praktycznie nie ma. Jeśli wystąpią jakieś podtopienia to będą one spowodowane wodami gruntowymi. Z naszych obserwacji wynika, że jak na razie na większości rzek, w porównaniu do nocy, woda opada. Rzeki są na bieżąco monitorowane – mówi Andrzej Marczak, dyrektor zarządzania kryzysowego i spraw obronnych Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Jeleniej Górze.