Kotlina Jeleniogórska: Bez porozumienia
Aktualizacja: Sobota, 21 stycznia 2006, 10:25
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Karkonoski Park Narodowy i Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe najprawdopodobniej spotkają się w sądzie. Zdaniem naczelnika pogotowia, to jedyny sposób, by jego organizacja otrzymała należne pieniądze
Od maja ubiegłego roku Karkonoski Park Narodowy powinien przekazywać na konto Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego 15 procent wpływów z biletów wstępu. Dotąd jednak nie przesłano ani złotówki, choć do końca ubiegłego roku ratownicy powinni otrzymać ok. 197 tysięcy złotych (między innymi z tego powodu KPN podwyższył ceny biletów wstępu do parku o prawie 35 procent).
Ryszard Mochola, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego zapewnia, że nie uchyla się od obowiązku finansowania ratownictwa w górach.
– Pieniądze czekają na koncie. Wysłaliśmy do GOPR projekt porozumienia w sprawie zasad przekazywania pieniędzy. Dotąd nie otrzymaliśmy odpowiedzi – wyjaśnia dyrektor Mochola.
Naczelnik grupy karkonoskiej, Maciej Abramowicz przyznaje, że nie odpowiedział na ten dokument, gdyż uważa go za co najmniej dziwny.
– KPN chce na nas nałożyć szereg ograniczeń. Chcą miedzy innymi ustalać jaki sprzęt mamy kupować. Nie dopuszczają możliwości dofinansowania szkolenia ratowników. Zabrania się nam współpracy z organizacjami krajowymi i zagranicznymi. To próba ingerencji w działalność grupy. Tymczasem ustawa mówi, że mamy dostać pieniądze i się z nich rozliczyć – mówi Maciej Abramowicz.