Wejściu Polski do strefy Schengen wiele miejsca poświęcają media. W Zgorzelcu i Goerlitz był pokaz sztucznych ogni, koncert orkiestry górniczej i lampa szampana na Moście Staromiejskim. Wykonano „Odę do radości” Beethovena. Przemawiali samorządowcy – pisze Polska Agencja Prasowa. Wejście Polski do strefy Schengen jest kolejnym ważnym krokiem na drodze wolności – mówił nadburmistrz Goerlitz Joachim Paulick. – Cieszę się, że będę mógł wsiąść do auta i swobodnie pojechać do burmistrza Zgorzelca – dodał.
Zdaniem Rafała Gronicza, burmistrza Zgorzelca, wejście do strefy Schengen jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Polski. – Dla nas zniesienie kontroli oznacza tylko łatwiejsze przechodzenie na drugą stronę, bo my i tak codziennie spotykamy się z naszymi sąsiadami. Nasze miasta stanowią przykład tego, jak mogą współpracować dwa narody – mówił Gronicz.
Zgromadzeni oglądali wystawę ustawioną na moście zatytułowaną: "Historia mostami pisana". Są na niej zdjęcia dawnych oraz obecnie istniejących mostów łączących oba miasta.
W piątek główne uroczystości odbędą się w Porajowie, na granicy polsko–czesko–niemieckiej. Przybędzie premier Donald Tusk, kanclerz Niemiec Angela Merkel premier Czech Mirek Topolanek i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Dziennik przygotował serię rad dla przekraczających granicę. Gazeta podkreśla, że otwarcie granic nie oznacza, że można nie mieć przy sobie dokumentów. Lepiej zabrać przy wyjeździe do sąsiadów dowód osobisty. Należy się spodziewać częstych kontroli na terytorium przygranicznym. Zwłaszcza będzie tak w Niemczech, gdzie wciąż są duże różnice w cenach.
Nie znikły ograniczenia w wywozie niektórych towarów. Dorośli mogą wziąć ze sobą tylko 800 sztuk papierosów, 10 l spirytualiów lub 110 l piwa. – Nadal będą też obowiązywały dotychczasowe ograniczenia w wywozie dzieł sztuki, przedmiotów o znaczeniu historycznym czy też broni – pisze Dziennik.
I na granicy wciąż będą stawały pociągi, ponieważ układ z Schengen nie zniósł wymogu zmiany lokomotywy na maszynę kraju, do którego wjeżdża dany skład.
Zniesienie granic nie oznacza też bezkarności poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości Polaków, którzy uciekli za granicę. Wszystko przez specjalny system informacji, który błyskawicznie przekazuje dane o poszukiwanych funkcjonariuszom policji państw należących do strefy. Jeśli ktoś, na przykład, stracił prawo jazdy, wieść o tym trafia do bazy danych i jest dostępna dla patroli policji krajów strefy Schengen. W ten sposób, jak podkreśla Dziennik, wpadł ostatnio były senator Henryk Stokłosa.