Dolny Śląsk: Biletowa dyskryminacja
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 9:14
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Letnia promocja wymyślona przez przewoźnika to darmowe przejazdy na kąpieliska dla dzieci, które nie skończyły 12. roku życia. Problem w tym, że dziecko, aby skorzystać z ulgi, musi jechać autobusem z obojgiem rodziców.
Półsieroty, dzieci samotnie wychowujących je panien lub kawalerów albo rozwodników muszą płacić
Agnieszka Talarowska sama wychowuje dziewięcioletnią Natalię. Dlatego jej córka nie będzie mogła za darmo pojechać z mamą na basen. Z punktu widzenia miejskiej firmy transportowej Natalka nie zasługuje na ulgę.
– Dzieci może jechać nawet pięcioro, ale musi z nimi być dwoje rodziców – mówi Andrzej Jagiera. – Nie rozpatrywaliśmy przypadku półsierot czy jednego rodzica. Rozwiedzeni rodzice? Takiego wariantu nie braliśmy pod uwagę.
– To absurd – mówi Agnieszka. – To dyskryminacja dzieci takich jak moja córka.
Katarzyna Żelazna sama wychowuje ośmioletnią Klaudię i dziesięcioletniego Kacpra. – Mam sobie znaleźć męża, żeby moje dzieci mogły jeździć na basen za darmo? – pyta Katarzyna. – To beznadziejnie głupi pomysł.