– Dostałam paragon z jednego ze sklepów przy ul. Konopnickiej. Tam jak byk napisali adres placówki: ulica Konopnicka – napisała do nas internautka z Jeleniej Góry.
Zdaniem mieszkanki nie świadczy to dobrze o wiedzy właściciela sklepu lub tego, kto wprowadzał dane do komputera. – Ludziom się nie chce myśleć, a potem są problemy, a przecież patronką ulicy jest Maria Konopnicka – pisze nasza Czytelniczka.
Większe kłopoty mogą się pojawić, kiedy listonosz nie skojarzy błędnej nazwy z prawidłową. Nie zdarza się to często, ale – jak nam powiedziano w urzędzie pocztowym – bywa. – Doręczyciel powinien się domyśleć, o jaką ulicę chodzi, choć wcale nie wynika to z błędnie w sumie zaadresowanej koperty. Mieliśmy reklamacje od mieszkańców ul. Klonowica – dodaje urzędniczka.
Nie zawsze dochodziły listy zaadresowane na Klonowicza, jak przez długi czas tę ulicę, błędnie zresztą, nazywano. Ale kłopot zanikł, kiedy miasto wymieniło szyldy z nieprawidłową nazwą.
Kłopot sprawia też nazewnictwo ulic na osiedlu Zabobrze. – Nawet bardziej wykształceni ludzie z uporem maniaka powtarzają, że mieszkają na ulicy Bacewicza – mówi Artur Grogański. – Tak odmienioną nazwę można zobaczyć także na paragonach jednego ze sklepów, który tam się mieści – dodaje.
A przecież patronką ulicy jest kobieta! Grażyna Bacewicz, skrzypaczka i kompozytorka.
Zdaniem mieszkańca pomogłoby wprowadzenie szyldów z pełną nazwą składającą się z imienia i nazwiska. Można by też zarezerwować miejsce na tabliczkę z biogramem danego patrona, aby wiedzieć, kim był – sugeruje.
Na tak wnikliwe podejście do sprawy miasto nie ma pieniędzy.
– Może o nazwach ulic należałoby więcej rozmawiać w szkołach podczas zajęć wychowawczych lub wiedzy o społeczeństwie? – sugerują urzędnicy.
Kłopot w tym, że takie wiadomości nie są ujęte jako osobny przedmiot. Wiadomości o słynnych Polakach zawarte są w programach historii czy języka polskiego. Uczniowie powinni kojarzyć te fakty, aby w przyszłości nie popełniać kompromitujących pomyłek.