Pisze o tym sobotnio–niedzielna Polska Gazeta Wrocławska. Bałagan na działkach Kempińskiego przy ul. Basztowej i Długiej na wałbrzyskiej Piaskowej Górze i Podzamczu zirytował tamtejszych strażników miejskich. Ponieważ – mimo wielokrotnych napomnień – właściciel nie zgłaszał się, przekazali sprawę do sądu. Ten uznał, że jeleniogórzanin musi zapłacić karę.
Sytuacja jest absurdalna, bo – jak podkreśla sam Kempinski – działki nie są jego, bo zostały zlicytowane przez komornika. Wałbrzyska straż miejska ripostuje, że nic o tym nie wie, bo były właściciel nie zawiadomił o rzeczywistym stanie rzeczy.
Sąd zajmie się sprawą jeszcze raz. Teraz ustala, czy i kiedy działka została sprzedana przez komornika. Poszuka też nowego właściciela. Czy B. Kempiński będzie musiał zapłacić za brudy na nie swojej miedzy? Okaże się w styczniu.