Wtorek, 3 grudnia
Imieniny: Franciszka, Ksawerego
Czytających: 14237
Zalogowanych: 96
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Brudy do kieszeni

Wtorek, 28 sierpnia 2007, 0:00
Aktualizacja: Wtorek, 28 sierpnia 2007, 8:11
Autor: AGA
Jelenia Góra: Brudy do kieszeni
Fot. Agnieszka Gierus
Poza centrum brakuje pojemników na odpady.

Choć na przestrzeni kilku lat liczba mieszkańców zmniejszyła się a koszy na śmieci wzrosła, jeleniogórzanie wciąż narzekają, że nie mają gdzie wyrzucać resztek.

Ostatnio poruszyliśmy problem odpadów, których nie ma gdzie utylizować i składować, a już zgłosili się do nas Czytelnicy informując o dokuczliwym problemie, który powinien zostać dawno rozwiązany – niewystarczająca liczba śmietników na ulicach naszego miasta.

Stanisław Sokoliński z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej informuje, że miesiąc temu zostały postawione kosze i jest ich już w całym mieście 244. – Kiedyś było zdecydowanie mniej, bo tylko 144 – twierdzi. Jednak zdaniem Czytelników śmietników nadal brakuje.

Jolanta Wilk narzeka na brak koszy po lewej stronie ul. Sudeckiej. – Często chodzę tędy na cmentarz i nie mam nawet gdzie wyrzucić papierka. Jeden kosz jest przy urzędzie miasta, a następny dopiero przy przystanku koło hotelu Mercure. Po drugiej stronie ulicy jest ich zdecydowanie więcej. Nie rozumiem, czy lewa strona jest gorsza? – pyta pani Jolanta.

MPGK tłumaczy, że strona ta należy do ZGL-u i to on powinien zająć się tą kwestią. – Do nas należy przeciwna i tam umieściliśmy śmietniki na słupach – wyjaśnia Stanisław Sokoliński. W ZGL Południe dowiedzieliśmy się, że teraz koszy po prostu nie stawiają. Spacerowicze, którzy chcą pozbyć się papierków, zostają więc zmuszeni do chodzenia prawą stroną ulicy. Mniej dbający o środowisko rzucają je po prostu na chodnik.

– W centrum jest świetnie: śmietniki co kilka metrów, ale wystarczy przejść się którąś z bocznych ulic. Tam sytuacja wygląda już inaczej. Kiedyś były przed każdą klatką schodową. Teraz na całej ulicy jest tylko jeden. Uczę swoje dzieci, aby papierki zawsze wyrzucały do kosza, ale nieraz zdarza się, że idziemy na spacer i po drodze nie ma żadnego pojemnika... A jak się już trafi, to jest tak załadowany, że śmieci się z niego wysypują. I jak tu mówić o estetyce miasta – dodaje Krystian Kanigowski.

MPGK nie zgadza się z takimi zarzutami. – Śmietniki są regularnie opróżniane – zgodnie z harmonogramem w centrum dwa razy dziennie, a na bocznych ulicach 1-2 razy w tygodniu – mówi S. Sokoliński. Dodaje jednak, że dużo koszy na śmieci po prostu ginie lub zostaje zdewastowanych. – Ostatnio np. na ul. 1 Maja skopanych zostało sześć śmietników. A koszt jednego pojemnika wcale nie jest niski – mówi Stanisław Sokoliński.

Zwykły, blaszany kosz kosztuje 70 zł, a pojemnik na stopce ze specjalnego tworzywa, produkowany przez firmę Schäfer to wydatek rzędu 200 zł. – Zniszczone i zdewastowane śmietniki musimy jednak wymieniać – taką mamy umowę z urzędem miasta. Niestety, wandali nie ubywa, a ich „pomysłowość” nie zna granic. Kosze na śmieci znajdujemy np. w rzece lub w fontannie – dodaje S. Sokoliński.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy masz karmnik dla ptaków na balkonie?

Oddanych
głosów
92
Tak
37%
Nie
43%
Nie mam balkonu
10%
Dokarmiam ptaki w inny sposób
10%
 
Głos ulicy
Jestem za, a nawet przeciw
 
Warto wiedzieć
Jak Niemcy zbudowały imperium? (i dlaczego płonie)
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Kultura
Zaśpiewają o lawinie w Karkonoszach
 
Aktualności
Nowe rondo już gotowe
 
Aktualności
Przebudowa hotelu Orlinek w Karpaczu
 
Ciekawe miejsca
Książę też dostał nagrodę

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group