Środa, 5 czerwca
Imieniny: Walerii, Waltera
Czytających: 11040
Zalogowanych: 20
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Chaos w MOPS–ie?

Wtorek, 9 czerwca 2020, 8:11
Aktualizacja: Piątek, 12 czerwca 2020, 16:01
Autor: WAC
Jelenia Góra: Chaos w MOPS–ie?
Fot. WAC
Maila z krytycznymi uwagami na temat obsługi w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Jeleniej Górze przysłał do naszej redakcji pan Mariusz (dane do wiadomości redakcji).
Byłem kilka dni temu w MOPS-ie załatwić sprawę związaną z narodzinami dziecka – becikowym - pisze nasz Czytelnik. - Obowiązują tam dość skomplikowane wymagania – trzeba przedstawić pity sprzed kilku lat, umowę o pracę, świadectwa pracy, masa oświadczeń – mimo że wszystko jest dostępne w ZUS – ie. Choć na dole w MOPS – ie jest okienko z pleksi pani urzędniczka przez telefon powiedziała, że nie zejdzie, aby zweryfikować, albo przyjąć dokumenty. Jednocześnie podała listę dokumentów, które jestem zobligowany przynieść. Były to całkiem inne dokumenty, niż do tej pory podawali inni urzędnicy. Choćby zeznania podatkowe tylko za rok 2018, podczas gdy inny pracownik MOPS mówił że potrzeba zeznań podatkowych od 2018 r. Jeden pracownik mówi, żeby przynieść świadectwa pracy i umowy o pracę, drugi – że tylko świadectwa pracy, a jeszcze trzeci, że zeznania podatkowe wystarczą bez umów. Zapytany o dokumenty mojej żony, która jest obywatelem Ukrainy nie dostałem odpowiedzi. Poza tym skrzynka, do której trzeba było wrzucić dokumenty jest poza nadzorem ochrony i pracowników MOPS, a dostęp do niej miał każdy. Takie treści wrażliwe jak zeznania podatkowe, informacje o dochodach, dane osobowe powinny być odpowiednio zabezpieczone - informuje Czytelnik.

Jak mówi dyrektor MOPS Wojciech Łabun wszelkie informacje na temat wymagań formalnych oraz dokumentów potrzebnych do otrzymania konkretnego świadczenia można znaleźć na stronie internetowej MOPS. Tam też dostępne są formularze wniosków. Dyrektor MOPS zaprzecza, że urna na dokumenty nie była odpowiednio zabezpieczona przed dostępem osób niepowołanych.

Urna, do której można wrzucać dokumenty była zamykana na klucz i nieprzezroczysta - mówi W. Łabun. - Tym samym nie było możliwości, aby nawet podejrzeć treść wrzucanych dokumentów, a tym bardziej je wyciągnąć. Urna była pod stałym nadzorem pracownika MOPS – u lub też pracownika ochrony. Jej zawartość była regularnie wyciągana trzy razy w ciągu dnia - dodaje dyrektor.

Twoja reakcja na artykuł?

1
1%
Cieszy
20
19%
Hahaha
6
6%
Nudzi
2
2%
Smuci
18
17%
Złości
57
55%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (85)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Z którym z autorów chcieliby Państwo spotkać się w Książnicy Karkonoskiej?

Oddanych
głosów
742
Puzyńska Katarzyna
34%
Twardoch Szczepan
32%
Żulczyk Jakub
34%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Będzie cieplej i czyściej
 
112
Kolizja przy Biedronce
 
10 pytań do...
Najbardziej lubię pierogi i gołąbki
 
112
Stara Kamienica – lepiej na drogach
 
Kultura
Mózg rozchlapany
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group