- Pytanie ma dotyczyć tego, czy Polacy wyrażają zgodę na to, żeby uczestniczyć w obecnym procesie przyjmowania imigrantów ekonomicznych z północnej Afryki i innych regionów świata – powiedział Paweł Wilk, członek stowarzyszenia Kukiz'15. Podobne akcje prowadzone są w różnych miastach Polski, ale jeśli się okaże, że jest znacznie większe zainteresowanie – można kontaktować się z Pawłem Wilkiem poprzez portale społecznościowe.
- Zbiórkę będziemy prowadzić aż osiągniemy 500 tysięcy podpisów. Już dużo nam nie brakuje, mamy jakieś 350 tysięcy – poinformował Marcin Królak, prezes oddziału pierwszego stowarzyszenia na rzecz nowej Konstytucji Kukiz'15. - Przede wszystkim chcemy uświadomić obywateli, co to są referenda. Chcemy, żeby Polska była krajem referendalnym jak Szwajcaria – dodał asystent Pawła Kukiza.
Organizatorzy podkreślali, że pod wnioskiem powinni się podpisywać wszyscy, bowiem jest on apelem, aby o przyjmowaniu uchodźców zdecydowali obywatele, a nie politycy.
- Rządzący często podejmują decyzje za nas, wbrew naszej woli – mówił Marcin Królak. - Polska jest krajem śpiących rycerzy. Większość siedzi i czeka aż coś się zmieni, a narzekanie to nasz sport narodowy – przed piłką nożną – stwierdzili aktywiści. Sami nie ukrywają, że są przeciwni przyjmowaniu uchodźców. - Kupujemy kilogram cukierków, do tego dodajemy kilka gram cukierków zatrutych i ludzi częstujemy. Teraz nie wiemy kto trafi na te zatrute cukierki – porównał Krzysztof Beczek, członek współpracujących stowarzyszeń Kukiz'15 i Wojownicy'15.
W trakcie 5-godzinnej akcji w Jeleniej Górze zebrano niemal 700 podpisów.