Stan obiektu nie od dziś budzi duży niepokój mieszkańców Łomnicy. Dawna papiernia, od wielu lat ulega systematycznej dewastacji. Większość tego co dało się spieniężyć została już rozgrabiona przez złomiarzy. Obiekt kilkakrotnie był podpalany. Od jakiegoś czasu ruiny stały się też „dzikim” wysypiskiem śmieci. Pod osłoną nocy zwożone są tam elementy samochodowe, stary sprzęt AGD, śmieci i gruz. Dostęp do nieogrodzonego, niezabezpieczonego i stwarzającego zagrożenie obiektu ma w zasadzie każdy.
Z inicjatywy władz gminy, kilka dni temu na terenie ruin zakładu odbyła się wizja lokalna, w której poza samorządowcami wzięli udział powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Jacek Radwan, pracownice Wydziału Geodezji, Kartografii i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego oraz przedstawiciele policji i straży pożarnej. Chodziło o oceną stanu technicznego obiektu oraz uzgodnienie działań koniecznych do usunięcia zagrożenia jakie stwarza dla osób postronnych
Osoba prywatna, która nabyła obiekt byłych zakładów papierniczych od wielu lat nie interesuje się losem swojej własności – mówi zastępca wójta gminy Mysłakowice Grzegorz Truchanowicz. - Z właścicielem obiektu nie mamy kontaktu. W tej sytuacji zwróciliśmy się do policji w celu weryfikacji jego adresu. Z drugiej strony liczymy, że nadzorowi budowlanemu uda się wymusić na nim, aby właściwie zabezpieczył obiekt. Jeśli to się nie uda - podejmiemy kroki w celu jego wywłaszczenia na rzecz Skarbu Państwa.