Taka decyzja, a raczej jej brak w odniesieniu do cukrzycy być może skazuje kolejne rzesze chorych na utratę wzroku, amputacje, zawały serca i śmiertelne zejścia. Jak wynika z dostępnych w Internecie opracowań, pacjenci cukrzycowi w naszym województwie znajdują się w najgorszej kondycji na tle kraju.
I tak: W woj. dolnośląskim występuje jeden z najwyższych wskaźników umieralności na cukrzycę. W okresie 2012 – 2014 zmarło 2084 chorych na cukrzycę i umieralność jest wyższa od ogólnopolskiej o prawie 40 proc.
Oto zdiagnozowane przyczyny takiego stanu rzeczy:
- Bardzo wysoka zapadalność na cukrzycę – 11,4 tys. na 100 tys. mieszkańców. Wskaźnik zapadalności dla woj. dolnośląskiego jest jeden z najwyższych w Polsce.
- Ograniczona dostępność do Poradni Diabetologicznych. Liczba chorych, którym udzielono choć jednej porady w ambulatoryjnej poradni specjalistycznej wynosiła 1662, 8 pacjentów /100 tys. ludności. tj. 3-ci najniższy wynik w kraju. Trudności w dostępie do leczenia szpitalnego. Na Dolnym Śląsku liczba hospitalizacji na 100 tys. dorosłych (>18 lat) wynosi zaledwie 243,2 pacjentów i tj. 4-ty wynik od końca w kraju. Należy dodać, że leczenie szpitalne obejmuje głównie Oddziały Wewnętrzne, bowiem w naszym regionie funkcjonują jedynie dwa „prawdziwe” ośrodki diabetologiczne (Klinika przy ul. Borowskiej we Wrocławiu oraz Oddział MCZ w Lubinie).
- Bardzo wysoki odsetek hospitalizacji z powodu ostrych powikłań cukrzycy, głównie – śpiączki cukrzycowej: 46,2% leczenia szpitalnego. Powyższe dane świadczą o niewydolności opieki ambulatoryjnej i ograniczonej „fachowości” oddziałów wewnętrznych.
- Odsetek ponownych hospitalizacji w ciągu 30 dni wynosi 1,6% i tj. 9-ta najwyższa wartość wśród województw.
Powyższa sytuacja pozostaje wynikiem zdecydowanie za małej szpitalnej bazy specjalistycznej w regionie. W dodatku ośrodki specjalistyczne (dwa oddziały) świadczą usługi ogólnointernistyczne dla pacjentów z SOR-u.
- Zła organizacja pracy w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Choć liczebność poradni diabetologicznych w województwie jest zadawalająca (56 placówek), to jednak liczba udzielanych konsultacji w poradniach jest bardzo niska (2,21 tys.). To jest najniższy wskaźnik w Polsce. Czas oczekiwania na wizytę jest zawrotnie długi i wynosi 627 dni. W efekcie – 22 tys. porad rocznie nie jest finansowanych w ramach umowy z NFZ.
- Tylko jedna przychodnia diabetologiczna dla Dzieci w województwie powoduje, że pacjenci muszą przyjeżdżać do Wrocławia z odległych miejscowości regionu.
Sytuacja jest krytyczna, ale nie beznadziejna o ile potrafimy z niej wyciągnąć wnioski.
Stanowczo apelujemy do wszystkich Dolnośląskich Parlamentarzystów, Wojewody, Marszałka i Samorządowców o uwzględnienie CUKRZYCY w „Priorytetach dla Regionalnej Polityki Zdrowotnej Województwa Dolnośląskiego w latach 2016-2018”.
Powołanie kolejnych, co najmniej 1 – 2 Poradni Diabetologicznych dla Dzieci w regionie.
Jednocześnie sygnalizujemy potrzebę wsparcia przez Urząd Wojewódzki planu tworzenia Centrów Edukacji Diabetologicznej na Dolnym Śląsku przy współfinansowaniu jednostek Samorządu Terytorialnego i wsparciu Organizacji Pozarządowych. Aktualnie funkcjonują dwa tego typu Ośrodki: we Wrocławiu i w Jeleniej Górze. Do zagospodarowania pozostaje Legnica i Wałbrzych. Wymagane są podstawowe środki finansowe dla zatrudnienia edukatorów, dietetyków i psychologów.
W zasadzie wszystkie organizacje diabetyków, Sejmiki Osób Niepełnosprawnych i inne Organizacje Pozarządowe wystąpiły do Władz Wojewódzkich, a także Dolnośląskich Parlamentarzystów o pilne podjęcie działań w celu ratowania życia i zdrowia mieszkańców naszego województwa. Czy możemy liczyć na pomoc?
(KSON)