– Fotografia to dla mnie magia, a ja jestem wróżką, która czaruje własne obrazy, zazwyczaj za pomocą ludzi, ponieważ to oni potrafią pokazać to, co mnie interesuje – tak swoją fotograficzną pasję tłumaczy autorka, która skończywszy popularne „Rzemiosła”, zamierza związać się z fotografią zawodowo. Póki co – jak podkreśla – jest amatorką, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa – wielbicielką i pasjonatką robienia zdjęć. Poza tym uwielbia teatr i taniec.
Na zestawie fotografii „Pointa” w sposób wyjątkowo zdyscyplinowany formalnie, Barbara Napora przedstawia serię portretów swojego kolegi, Łukasza Kwilińskiego: skąpo odzianego, w cylindrze i z balonikami. Otoczenie to przymglony, nie do końca definiowalny świat – wszystko osadzone w poetyce czarno-białej fotografii stylizowanej na zdjęcia robione w dawnych czasach w atelier, z pomocą mieszkowej kamery na szklane klisze.
Autorkę, którą przywitała organizatorka cyklu „Fotoruszenie” Agnieszka Romanowska, przedstawił Maciej Lercher, artysta grafik i nauczyciel ZSRA. Przyznał, że trudno ot tak opowiedzieć, o czym są zdjęcia Barbary Napory. Z pewnością zawierają jakąś ukrytą historię, ale nie widać jej na pierwszy rzut oka.
Bohaterka wydarzenia przyznała, że zdjęcia są ilustracją pewnego konfliktu między tym, co w niej, a światem zewnętrznym. Na katalogowej pocztówce „Fotoruszenia” dodaje, że uwielbia zdjęcia niezakłamane, bo właśnie z takich fotografii można odczytać prawdę o człowieku. – Uwielbiam fotografię eksperymentalną, dzięki której mogę wyrazić metaforycznie to, co powstało w mojej głowie z największą dokładnością – dodała na katalogowej pocztówce wydarzenia.
Model Barbary Napory, Łukasz Kwiliński, wernisaż uświetnił krótkim mini-recitalem wokalnym: Łukasz znany jest z charakterystycznego głosu i ciekawej interpretacji różnych utworów, a dzięki talentowi i pracy ma już na swoim artystycznym muzycznym koncie sukcesy.
Jutro – „teoretyczna” odsłona „Fotoruszenia”. Organizatorzy zaprosili Krzysztofa Kuczyńskiego, który o godz. 17 w Książnicy Karkonoskiej, opowie o amerykańskiej fotograficzce Cyndi Scherman. Kolejna wystawa – w nadchodzący poniedziałek (11 X) w kinie „Lot” zebrane na wystawie „Wilgotne powietrze” pokaże Zofia Szuber.