W dziewięcioosobowym składzie na boisku i z bagażem trzech straconych goli kończyli sobotni mecz w ramach Koleje Dolnośląskie IV ligi piłkarze Orła Mysłakowice. Podopieczni trenera Roberta Bubnowicza w starciu beniaminków rozgrywek ulegli na wyjeździe Bielawiance Bielawa. Nie obyło się bez kontrowersji i pretensji zespołu gości, co do zasadności pokazania czerwonych kartek.
Rywale na prowadzenie wyszli w 17. minucie po składnej akcji wykończonej przez Huberta Ewiaka. Pięć minut później Bartosz Dulny obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i nasza sytuacja się mocno skomplikowała. W 66. minucie jego los podzielił Michał Szramowiat, otrzymując jednak bezpośrednie czerwo i graliśmy w dziewięciu. To nie mogło się dobrze skończyć i tak też się stało. Najpierw do mysłakowickiej sieci piłkę skierował Fabian Śmigrodzki, a rezultat na 3:0 ustalił Jakub Jaworski.
Bielawianka Bielawa - Orzeł Mysłakowice 3:0 (1:0)
Skład: Błaszkiewicz, Młodziński, Hetman, Sutor, Dulny, Zatylny, Bębenek, Rajca, Giziński, Lekszycki, Stompór - Morawski, Krysko, Nowiński, Martyniuk, Szramowiat, Rombek, Kaziemko.