Wtorek, 22 kwietnia
Imieniny: Kai, Łukasza
Czytających: 9412
Zalogowanych: 59
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Karpacz: Czesław Mozil w Karpaczu

Piątek, 13 grudnia 2024, 10:00
Autor: Centrum Integracji Edukacji i Kultury Karpacz
Karpacz: Czesław Mozil w Karpaczu
Fot. Centrum Integracji Edukacji i Kultury Karpacz
Wieczór 6 grudnia w Centrum Integracji Edukacji i Kultury w Karpaczu pozostanie w pamięci tych, którzy mieli przywilej uczestniczyć w wyjątkowym spektaklu „Czesław Mozil Solo". Nie był to po prostu koncert – to wydarzenie, które przekroczyło granice muzyki, zgrabnie łącząc elementy teatralne, liryczne i performatywne. Czesław Mozil, z charakterystycznym dla siebie wdziękiem, zaprosił widzów do swojego świata – pełnego kontrastów, ironii i nieoczywistych emocji.

Od pierwszych dźwięków, które rozbrzmiały na kameralnej scenie, stało się jasne, że ten wieczór będzie czymś więcej niż tylko ucztą muzyczną. Mozil, niczym wirtuoz emocji, balansował na cienkiej granicy między śmiechem a łzami, tworząc przestrzeń dla refleksji, w której słuchacz mógł skonfrontować się z własnymi doświadczeniami. Jego szczerość uderzała w czułe struny. W prostych, aczkolwiek niezwykle celnych słowach, artysta obnażał ludzkie słabości, wplatając w swoją narrację historie, które wydawały się aż nadto bliskie – od bolesnych wspomnień z dzieciństwa po uniwersalne, społeczne bolączki.

Na scenie Mozil odważnie mówił o tym, co dzieli Polaków. W delikatnych nutach ironii i melancholii potrafił uchwycić złożoność relacji międzyludzkich, dzieląc się zarówno swoimi obserwacjami, jak i doświadczeniami. Poruszył trudne tematy, takie jak dzieciństwo naznaczone milczącą obecnością „drineczka w ręku mamy", czy polską fascynację kiczem, promowaną przez media. Widzowie mogli dostrzec w jego słowach zarówno gorzką prawdę, jak i apel o odnowienie dialogu – o potrzebę rozmów, nawet na tematy trudne, bolesne i skomplikowane.

To słowo – liryczne, szczere i precyzyjne – było tu królem. Muzyka, choć piękna i poruszająca, stanowiła raczej subtelne tło dla mistrzowskiego fechtunku Mozila z językiem. Wszystkie, wybrane na ten wieczór teksty przepełnione były błyskotliwymi metaforami, dosadną ironią, ale i przejmującą melancholią, która chwytała za serce. Był to spektakl, który odważył się pokazać, że czasy wielkich bardów jeszcze się nie skończyły – że wciąż istnieją artyści, którzy potrafią słowem obnażyć duszę, zarówno swoją, jak i społeczeństwa.

Karpacka publiczność zareagowała entuzjastycznie, nagradzając Mozila gorącymi brawami. W jego opowieściach wielu z nas odnalazło fragmenty siebie – swoich słabości, tęsknot i marzeń. Był to wieczór, który przypomniał, jak potężną siłę ma sztuka, kiedy służy nie tylko rozrywce, ale również refleksji.

Twoja reakcja na artykuł?

9
60%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
1
7%
Złości
5
33%
Przeraża

Czytaj również

Sonda

Czy rozliczyłaś/eś już PIT?

Oddanych
głosów
649
Tak
73%
Nie, ale zrobię to "na dniach"
15%
Nie - pewnie jak co roku zrobię to w ostatniej chwili
12%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Dlaczego przemysł w USA upadł i czy Trump go odbuduje?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Ciekawe miejsca
Wodospad, który nie jest wodospadem
 
Aktualności
Zamek, który zamkiem już nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy
 
Aktualności
Szansa na ratunek dla dworca w Lubawce
 
Aktualności
Zamknięte zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group