– Cieszę się, że tu jestem – powiedział do zebranych na wernisażu wystawy „A.S.Y.L. – pomiędzy wodą a skórą – hołd złożony Zinzendorfowi” autor zdjęć Georg Krauze. To niemiecki artysta, który żyje z robienia zdjęć: przejmujących, ale klasycznych w formie monochromatycznych portretów. Kreowane fotografie mają w sobie zarówno akcenty romantycznej fotografii portretowej, sporo symbolizmu i realizmu zarazem.
Gościa „foto-ruszenia” powitał dziś Marcin Zawiła, poseł i dyrektor Książnicy Karkonoskiej. – Szukałem porównania do foto-ruszenia i skojarzyło mi się od razu pospolite ruszenie. Kiedy takie ogłaszano, każdy brał w rękę oręż i szedł walczyć. Tutaj orężem są aparaty fotograficzne, a celem – upowszechnienie fotografowania poprzez prezentację prac w różnych lokalach – mówił M. Zawiła. Wyraził też radość, że kolejnym wystawcą jest Niemiec. – Jedno z zadań książnicy to zbliżanie naszych narodów – powiedział.
Georg Krause pochodzi z pogranicza Niemiec, Czech i Polski. Swoimi zdjęciami chciał zilustrować problem migracji i wyobcowania. Aluzja trochę mało czytelna w obrazach, ale przednie fotografie naprawdę godne uwagi.
Wydarzeniem zamykającym „foto-ruszenie” będzie jutrzejsza wystawa Kamila Łyziaka nieco niżej, bo w pubie „Blues Caffe” przy ulicy Bankowej, na parterze gmachu Książnicy Karkonoskiej i Filharmonii Dolnośląskiej. Początek wernisażu o godz. 18.