Do naszej redakcji zadzwonił pan Tomasz, który jako osoba prywatna kilka dni temu chciał oddać kilka kółek od taczek do PSZOK-u w bazie MPGK w Jeleniej Górze, przy ul. Wolności
Na miejscu ze zdziwieniem dowiedział się od pracownicy MPGK, że kółka ma sobie zabrać i wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane przy swoim domu. Jako powód odmowy przyjęcia odpadu podano mu, że opony do kółek są przetarte, a ponadto kółka mają felgi. Zdaniem naszego Czytelnika, tego typu działanie jest zachętą do pozbywania się śmieci w sposób nielegalny.
Mam wrażenie, że MPGK robi wszystko, aby ludzie wywozili śmieci do lasu - mówi nasz Czytelnik. - Nie każdemu będzie przecież się chciało zabrać kółko czy inne podobne odpady z powrotem do domu. Zastanawiam się też gdzie tu jest ochrona środowiska i ekologia. Pani z PSZOK-u jako pracownikowi się nie dziwie, mam za to duże zastrzeżenia do samej procedury. Przecież odpady zmieszane trafiają na wysypisko, czyli kółka też tam trafią. Dodatkową kwestią jest organizacja pracy PSZOK–u. Dlaczego, żeby oddać tu śmieci trzeba się umawiać często z 2-4 dniowym wyprzedzeniem?
O stanowisko poprosiliśmy MPGK:
Zgodnie z przepisami dotyczącymi selektywnej segregacji odpadów, w PSZOK-ach przyjmowane są wyłącznie opony samochodów osobowych, motorowerów i rowerowych, ale niepochodzące z działalności gospodarczej - mówi rzecznik prasowy spółek miejskich Zbigniew Rzońca. - Odpadów powstałych w wyniku prowadzenia działalności gospodarczej PSZOK-i nie przyjmują - podobnie jak odpadów zmieszanych. Kółka od taczki możemy potraktować jako przedmioty wielkogabarytowe, ale jeszcze lepiej przywieźć je do PSZOK-u. Stan opon nie ma najmniejszego znaczenia. Gdy zostały „wytworzone” w gospodarstwie domowym, powinny zostać przyjęte, więc jeśli takie było ich pochodzenie, za zachowanie pracownika przepraszamy. Inna sprawa, że ten pan miał aż cztery czy pięć kółek i to różnej wielkości, co mogło zostać odczytane, jako dowód na to, że pochodziły z działalności gospodarczej. Odbiorcę należy wówczas znaleźć we własnym zakresie.
Konieczność rejestracji w PSZOK-u wprowadziliśmy dla wygody klientów. Wcześniej zdarzało się, że w tym samym czasie pod PSZOK przyjeżdżało nawet po siedem aut i musiały one czekać w kolejce. Bywało, że gdy ktoś nie miał przy sobie potrzebnych dokumentów, np. potwierdzenia wniesienia opłaty za wywóz nieczystości, więc nie mógł być obsłużony i musiał pofatygować się do nas jeszcze raz. Od wprowadzenia systemu rejestracji z reguły śmieci można do PSZOK-u przywieźć jeszcze tego samego dnia, wyjątkowo na drugi dzień. Dodatkowo przy rejestracji pytamy o rodzaj przywożonych śmieci, w ten sposób pomagając w skompletowaniu wymaganych dokumentów - informuje Z. Rzońca.