- Wyprawa rowerowa po Etiopii to kontynuacja wytyczonych przeze mnie wcześniej celów, możliwość odwiedzenia czarnego kontynentu po raz pierwszy. Do tej pory zjeździłem i zdobyłem najwyższe drogi Europy, Ameryki Północnej i częściowo Azji. Tym razem wybieram się na trzytygodniową ekspedycję do Etiopii, gdzie chcę przejechać cztery drogi powyżej 4000 metrów n.p.m, które są jednocześnie najwyższymi drogami Afryki – relacjonuje.
- Trasa wyprawy liczy ponad 2000 kilometrów i planuję pokonać ją w 20 dni. Najpierw ze stolicy Etiopii – Addis Abeba udam się na południe w Góry Bale, gdzie wjadę na szczyt Tulluu Dimtuu na wysokość 4377m. To właśnie na ten szczyt prowadzi najwyższa droga Afryki. W okolicach Parku Narodowego Bale znajduję się także jedna z najwyższych przełęczy drogowych pokrytych asfaltem powyżej 3600 metrów. Kolejne cele znajdują się w Górach Semien na północy kraju, gdzie leży najwyższy szczyt Etiopii – Ras Daszan 4550m oraz nieco niższy – Mount Bwahit 4283m. Poniżej obu tych gór prowadzi droga, która dwukrotnie przekracza wysokość 4200 metrów n.p.m. Ostatnia z dróg 4000+ znajduje się w okolicach miasta Lalibela będącym ważnym dla Etiopczyków miejscem religijnym oraz historycznym. Znajdują się tam monolityczne kościoły wykute w skale w kształcie krzyża wysokie na kilkanaście metrów – opowiada Damian Drobyk.
- Wyprawa jest połączeniem wszystkich moich pasji, jakimi są jazda na rowerze, góry oraz podróże. Sama trasa wyprawy nie jest dla mnie zbyt wymagająca, a szczyty zbyt trudne do zdobycia. Generalnie będę się poruszał tylko po głównych drogach. Prawie cała trasa przebiega po Wyżynie Abisyńskiej na wysokości powyżej 2000m n.p.m. Trudności mogą jedynie sprawiać drogi w złym stanie technicznym poza granicami miast - dodaje.
- Oprócz najwyższych dróg Etiopii, będąc w tak egzotycznym dla mnie kraju, mam nadzieję na spotkanie bardzo odmiennych i ciekawych ludzi z różnych afrykańskich plemion, a także poznanie ich niektórych zwyczajów. Etiopia to kraj, z którego wywodzi się kawa, a także jeden z największych producentów tych szlachetnych ziaren. Chciałbym zatem obejrzeć bardzo popularny rytuał parzenia kawy i podawania jej w różny sposób. Dzika Etiopia to także różnorodna flora i fauna. Na Wyżynie Abisyńskiej, po której będę się głównie poruszał liczę na spotkanie z wilkiem abisyńskim, koziorożcem, antylopami czy pięknymi małpami dżelada z czerwonym sercem na piersi. W wodach Białego Nilu chciałbym dostrzec krokodyle i hipopotamy – opowiada Damian Drobyk.
- Będąc w Etiopii będę miał okazję spróbowania tamtejszej żywności, która opiera się głownie na ziarnach teff, z których wytwarza się indżerę – charakterystyczny chleb przypominający nasze naleśniki. Prawdziwym rarytasem będzie dla mnie możliwość delektowania się najlepszą kawą świata podawaną między innymi z masłem i przyprawami. Chętnie spróbuję również tradycyjnego etiopskiego piwa tela oraz miodu pitnego tedż. W podróż wyruszam 29 marca, a powrót zaplanowany jest na 20 kwietnia 2017 – informuje cyklista.
W sprzęt ekspedycję wspierają tak znane marki jak: Author Bicycles, Accent, Primal Wear, Extrawheel oraz WaterToGo.pl
Więcej informacji znajduje się na stronie wyprawy: www.etiopia.damiandrobyk.pl oraz na profilu facebook: Damian Na Wyprawie