Przykładem jest chociażby 40 lat tradycji wycieczek pn. „Rajd na raty”, na które mogą się wybierać także niezrzeszeni w PTTK turyści. - Czasy się zmieniły – zmieniła się rola turystyki, a właściwie jej postrzeganie. 70 lat temu turystyka była ruchem społecznym i towarzystwo odgrywało główną rolę w popularyzowaniu ruchu turystycznego. W tej chwili turystyka jest postrzegana przede wszystkim jako dziedzina gospodarki, mająca przynosić dochody regionowi, branży, mieszkańcom i nie ma w tym nic złego, natomiast w tym postrzeganiu turystki gubi się aspekt społeczny reprezentowany nie tylko przez PTTK – ocenił Jacek Potocki, członek zarządu głównego PTTK. - Bez społecznej turystki nie będzie tej turystyki komercyjnej – podkreślił J. Potocki przypominając, że to działacze stowarzyszenia wytyczają i utrzymują szlaki turystyczne, utrzymują bazę schroniskową.
W strukturach towarzystwa jest wiele osób z dużym, cennym doświadczeniem. Czy młodzi również garną się do działania? - Na pewno chcielibyśmy, żeby było więcej osób młodych. Jest taki ruch, który się nazywa Szkolne Koła Turystyczno-Krajoznawcze, który w tej chwili jest mniej aktywny. Zawsze potrzeba kogoś, kto będzie tym animatorem w szkole – jeżeli tam się zdarza nauczyciel, który te rzeczy lubi, to on wokół siebie młodzież skupi i mamy takich członków – przyznał prezes oddziału z siedzibą w Jeleniej Górze. Podobnego zdania jest członek zarządu głównego PTTK. - Na Dolnym Śląsku nie jest najlepiej, także w samym oddziale PTTK „Sudety Zachodnie”, ale są oddziały w naszym kraju, gdzie bardziej aktywnie działają w kierunku pozyskiwania młodzieży i utrzymywania jej, bo często jest tak, że młodzi ludzie są związani z towarzystwem dopóki są w szkole, studiują, natomiast kiedy zakładają rodziny – nie mają na to czasu i niewielu z nich później wraca – wyznał Jacek Potocki.
W trakcie konferencji, która odbyła się w audytorium WEZiT Uniwersytetu Ekonomicznego referaty wygłosili: dr Piotr Gryszel – Tradycje kulinarne Karkonoszy, Jarosław Szczyżowski – Moce (nie)czyste i ich mistrzowie w Górach Izerskich, Andrzej Mateusiak – „Deptacze”, czyli jak to z nartostradami w Karkonoszach było…, Ivo Łaborewicz – Mieczysław Holz – animator wycieczek z cyklu „W niedzielę nie ma nas w domu” oraz jego spuścizna w zbiorach archiwalnych", a także Krzysztof Tęcza – Nasz Oddział, Wiktor Gumprecht – 46 lat wędrowania „na raty”, Teofil Ligenza vel Ozimek i dr hab. Jacek Potocki – Rozwój kolei linowych w Sudetach.
Żeby zostać członkiem PTTK nie trzeba spełniać specjalnych warunków, wystarczy zgłosić się do oddziału lub koła, pamiętać o rocznej składce, a dzięki temu można liczyć np. na zniżki na noclegi w schroniskach PTTK. - Jest to stowarzyszenie pasjonatów – ludzi, którzy chcieliby robić coś razem. Zdecydowana większość imprez organizowanych przez PTTK, to imprezy otwarte – dodał Krzysztof Paul. Działacze towarzystwa zachęcają do przyłączenia się do PTTK. - Każdy członek PTTK opłacając składkę, nabywa ubezpieczenie i nie musi się o to martwić, gdy wyrusza w góry, a przede wszystkim największą korzyścią jest pozostawanie w dobrym towarzystwie – dodał J. Potocki.
Po części konferencyjnej, przyszedł czas na wspomnienia, biesiadę i integrację w schronisku Strzecha Akademicka.