Piłkarskie święto w okręgu jeleniogórskim popsuli nieco sędziowie, którzy dali powody do dużych wątpliwości przy dwóch rzutach karnych dla kowarskiej Olimpii. Zanim jednak gospodarze wykonali pierwszą z "jedenastek", gola dla Karkonoszy w 12. minucie zdobył Robert Lekszycki. Wyrównanie było dziełem Mateusza Baszaka, który skutecznie wykorzystał rzut karny w 34. minucie meczu. Do przerwy mimo optycznej przewagi gospodarzy więcej goli nie padło, a kibice liczyli na jeszcze większe emocje w drugiej odsłonie.
Po zmianie stron Maciej Gargas uradował miejscowych kibiców, ale euforia nie trwała długo, bowiem trzy minuty później wyrównał były zawodnik Olimpii - Daniel Gałach. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, kolejna kontrowersyjna decyzje podjął sędzia wskazując na wapno. Ponownie do "jedenastki" podszedł Mateusz Baszak i wyprowadził swój zespół na porwadzenie na dwie minuty przed końcem spotkania. Chwilę później za interwencję poza polem karnym czerwony kartonik ujrzał bramkarz Karkonoszy - Oskar Wieliczko, ale więcej goli w tym spotkaniu nie padło. Ostatecznie Olimpia pokonała Karkonosze 3:2 i przeskoczyła biało-niebieskich w tabeli IV ligi.
MKS Olimpia Kowary - Karkonosze Jelenia Góra 3:2 (1:1)