Spotkanie outsidera z szóstą ekipą III-ligi rozpoczęło się niespodziewanie od skutecznych i pomysłowych ataków gospodarzy. Przez większą część seta utrzymywaliśmy dwupunktową przewagę, strzegomianie do remisu doprowadzili tylko raz (16:16). Otwierające rozdanie wygraliśmy jednak 25:20.
W drugiej partii obie drużyny zdobywały punkty seriami. Przyjezdni prowadzili 3:0, 5:2, 8:5, 13:10, ale za każdym razem nasi siatkarze wyrównywali. W odpowiednim momencie jeleniogórzanie zdołali zdobyć 5 pkt. z rzędu i objęli prowadzenie 15:13, którego nie oddali już do końca drugiego seta, zwyciężając 25:23.
Jak się później okazało stara zasada: kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa cały mecz 2:3 potwierdziła się. W trzeciej partii przy stanie 2:3 sędziowie byli zmuszeni przerwać spotkanie. Z boku boiska z powodu nieszczelnego okna powstała kałuża, która zagrażała bezpieczeństwu siatkarzy. Przerwa źle wpłynęła na gości, którzy stracili 4 punkty z rzędu i było już 6:3. Szansa na pierwsze zwycięstwo w sezonie negatywnie wpłynęła na naszych zawodników. Od stanu 16:16 miejscowi zdekoncentrowali się i obraz gry odwrócił się na korzyść zawodników ze Strzegomia, którzy odskoczyli wygrywając seta do 21.
O czwartej odsłonie niewiele można napisać poza tym, że się odbyła, a goście doprowadzili do tie-breaka deklasując naszych siatkarzy. Już na początku seta objęli prowadzenie 10:2, które utrzymywali do końca wygrywając 25:15.
W decydującym secie było jeszcze gorzej. Pierwszy punkt dla gospodarzy po serwisie w siatkę podarowali nam strzegomianie przy stanie 8:0, a całego tie-breaka wygrali 15:4.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w ataku i przyjęciu był Piotr Gwizdek, jednak nie pomogło to w odniesieniu pożądanego zwycięstwa.
Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra – AKS Strzegom 2:3 (25:20, 25:23, 21:25, 15:25, 4:15)
AZS: Florkowski, Lara, Tabaka, Strzelczyk, Cisek, Zaremba, Łotocki, Romańczyk, Piotr Gwizdek, Paweł Gwizdek, Krężel, Pawlikowski.