Triathlon Karkonoski to impreza wyłącznie dla wszechstronnych twardzieli. W stawce rywalizujących z trudną trasą i własnymi słabościami nie zabrakło też kobiet, które swoją postawą zdecydowanie zaprzeczają, że są słabszą płcią.
Zmagania rozpoczęły się od pływania na dystansie 1900 metrów, które najszybciej pokonał Paweł Kotowski (czas: 00:27:58), drugi był Kamil Nagórski (00:28:20), a trzeci zwycięzca dwóch poprzednich edycji Karkonoszmana - Michał Rajca (00:29:43). To właśnie ostatni z wymienionych w części rowerowej przez Świeradów Zdrój, Szklarską Porębę i Sosnówkę odskoczył zdecydowanie rywalom - dystans 88 km pokonał w czasie 02:41:36. W biegu z Karpacza przez Schronisko Odrodzenie na Śnieżkę wrocławianin również nie miał sobie równych i z łącznym czasem 05:11:03 zameldował się na najwyższym szczycie Karkonoszy. Drugi na mecie był Daniel Jakimiuk ze Szklarskiej Poręby, który w sumie stracił do zwycięzcy niemal 25 minut. Trzecie miejsce zajął Łukasz Chlebda z Krakowa (strata ponad 27 minut do triumfatora).
W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Olimpia Wojtyło z Wrocławia, która na metę wbiegła z łącznym czasem 06:18:10, co dało jej 15 wynik w klasyfikacji open (kobiet i mężczyzn). Druga była Natalia Bihun z Kobierzyc (06:27:20), a trzecia Bogusława Garczyńska-Wąs z Zielonki (07:08:43).
Tradycyjnie, część zawodników zmagała się nie tylko z wyczerpującą trasą, ale też z warunkami atmosferycznymi. Końcówka stawki ze względu na ulewę kończyła bieg przy Domu Śląskim.