Zimą normy czystości powietrza w Uzdrowisku Cieplice są znacznie poniżej oczekiwanych standardów. Wszystko przez dokuczliwe dymy. Drożeje węgiel i koks, a mieszkańcy ogrzewają wnętrza, czym się da paląc w piecach śmieci i inne odpadki.
Rozwiązaniem mają być dopłaty zachęcające mieszkańców do zmiany systemu ogrzewania mieszkań z pieców (kaflowych i koksowych, etażowych c.o.) na gazowe bądź elektryczne. Jest możliwość, że na ten cel zostanie przeznaczonych 50 tysięcy złotych w przyszłorocznym budżecie, a kwota ta – traktowana jako wkład własny – może być pomnożona w przypadku udziału w proekologicznych programach unijnych.
W latach 1996 – 2009 wprowadzono dla chętnych dopłatę w wysokości. 500 zł. Z tego wsparcia skorzystało aż dwa tysiące rodzin. W sumie, wydano milion złotych, jednak zmiana przepisów uniemożliwiła dotowanie takich działań osobom prywatnym. – Przepisy jednak znowu się zmieniły – mówi Hubert Papaj, zastępca prezydenta miasta – i samorząd zamierza wrócić do tego pomysłu.
Tymczasem drożejące opłaty za gaz i prąd, nawet przy sporych dopłatach na montaż sprzętu, czynią ekologiczne ogrzewanie nieopłacalnym w stosunku do tradycyjnego. Innym wyjściem jest podłączenie się do miejskiej sieci grzewczej, które kalkuje się w przypadku pokrycia kosztów przez wspólnoty lokatorskie. Ale i tu koszty są spore. Nic zatem dziwnego, że mieszkańcy szukają jak najtańszych źródeł ciepła lekceważąc przy tym czystość powietrza i inne normy.