Wiele osób umiera nie na covid, a przez covid. Zaczęto odcinać ludzi od możliwości leczenia innych chorób - mówił epidemiolog, który opowiadał też o konsekwencjach dla specjalistów mających odwagę negować sposoby walki z pandemią.
Ponadto była mowa o braku sensu stosowania testów PCR, oraz o lekarstwach, które pomagają leczyć chorych na covid-19.
Diagnoza różnicowa w medycynie to podstawa. W sezonie przeziębieniowym mamy cały szereg chorób wirusowych, na czele z grypą. Koronawirusy są normalnymi sezonowymi wirusami. Światowa Organizacja Zdrowia zaczęła głosić tezę, że odporność poszczepienna jest lepsza od komórkowej - mówił Z. Hałat.
Presja medialna na strach spowodowała, że Polacy poddali się temu nieszczęściu i zgony nadmiarowe są tego skutkiem. Ministerstwo zdrowia jest ustawione na propagandę. Każdemu zachorowaniu, każdemu zgonowi przypisany jest covid, bo zastosowano czynnik finansowy. Lekarz nawet jakby był święty, to nie oprze się zakupom kolejnego auta czy domu. Prasa pisze o kwotach 500 tys. zł na rok - trzeba zrozumieć tych ludzi. Mają rodziny, a to zabezpieczenie swojego rodu na wiele pokoleń - mówił dr Hałat.
Epidemiolog mówił również o deficycie żywności w związku z przerwanym łańcuchem dostaw, niszczeniu polskiego rolnictwa, przez co będziemy skazani na import. Nie zabrakło wątku o szczepionkach, których producenci nadal nie ujawniają składu.
Był też czas na pytania od licznie zgromadzonych. Padały m.in. pytania o przeciwskazania do szczepień dla osób, które mają przekroczony poziom glifosatu w organizmie. Jak mówił dr Hałat - pewnie może być to przeciwskazaniem, ale nie ma badań na ten temat i najpierw trzeba to udowodnić. - Nic, co nie ma udowodnionego bezpieczeństwa - nie może być stosowane. Glifosat jest zakwalifikowany jako prawdopodobnie rakotwórczy i nie wymaga to dociekania. Ten czynnik wprowadzony jest do użytku wyłącznie z powodów politycznych - odpowiedział gość spotkania.