O dużym szczęściu może mówić kierowca fiata uno, który w środę rano w wymienionym miejscu dodał gazu. Stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi. Dobrze, że w wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało.
W tym miejscu od dawna dochodzi do stłuczek i wypadków. Nawet tragicznych. W lutym, po czołowym zderzeniu ze słupem, zginął mężczyzna.
Częste są potrącenia pieszych.
Użytkownicy tej drogi twierdzą, że winna nie jest brawura kierowców, ale źle wyprofilowany zakręt.
Drogowcy i policja zalecają z kolei, aby na ulicy Mickiewicza zdjąć nogę z gazu. – Tam jest zwężenie nawierzchni na mostku, a potem – czteropasmowa jezdnia. To pokusa, aby przyspieszyć. Niepotrzebnie! – mówią policjanci.
Niebezpieczna jest także ulica Wojska Polskiego, szczególnie dla pieszych. W godzinach szczytu trzeba poczekać kilka minut, aby przejść na drugą stronę tego traktu. Kiedy ruch jest mniejszy, kierowcy przyspieszają i pędzą wspomnianą ulicą co najmniej 80 km na godz. Skutek? Wiele potrąceń zwłaszcza na skrzyżowaniu z ulicami Grottgera i Mickiewicza.
Aby takich zdarzeń uniknąć, trzeba by zainstalować sygnalizację świetlną. Drogowcy twierdzą jednak, że światła sparaliżują ruch.
Takich miejsc, które powinny być oznakowane jako drogowe czarne punkty w Jeleniej Górze, jest znacznie więcej.
Prosimy Czytelników o sygnały. Wieści na pewno opublikujemy.