Kolejnym przystankiem Bolka i Lolka w podróżach dookoła świata była Ameryka Północna, a dokładniej Kanada. – W specjalnej maszynie wyprodukowaliśmy syrop klonowy oraz naleśniki, które każdy mógł spróbować. Dzieci zobaczyły wodospad Niagara, niedźwiedzia grizli, flagę Kanady oraz taniec indiański. Mali uczestnicy zawsze zapraszani są do wspólnej zabawy oraz warsztatów plastycznych – mówił Agnieszka Gierus, prowadząca zabawę.
Część dzieci była przebrana za Indian, a część za kowboi. W każdej przygodzie przebierają się w inne stroje, przenosząc się tym samym do innego świata. – Poranki są super, przychodzimy tu od dawna. Najbardziej podoba mi się bajka o Bolku i Lolku. Fajne są też tańce – powiedział Tymon Masłowski. - Zawsze jest sympatycznie i dużo się dzieje. Rozwijające dla dzieci są zajęcia plastyczne – dodała Iwona Łomacz, mama Tymona.
- Przyszliśmy tu po raz pierwszy i sama jestem ciekawa, jak mój wnuk będzie się bawił – mówiła Zofia Figielska.- Lubię tańczyć i śpiewać, więc jest to fajny sposób spędzania niedzielnego poranka – stwierdził Stanisław, wnuk pani Zofii.
Za miesiąc dzieci przeniosą się do Ameryki Południowej, później do Indii, a na koniec tego sezonu do Grecji.