- Nie da się wszystkich dzieci zawieźć do Sejmu i pomyśleliśmy, że można przyjść do biura poselskiego i zrobić lekcję, zwłaszcza, że jestem z zawodu nauczycielem – argumentowała inicjatywę posłanka Marzena Machałek.
Dzieci bawiły się w Sejm. Na początek wyłoniły ze swojego grona marszałka oraz wicemarszałka. Następnie rozpoczęła się debata: czy czekolada jest zdrowa, czy nie? - Czekolada nie jest zdrowa jak się ją je w za dużych ilościach - mówiła „posłanka” Basia. - Jedzenie czekolady jest zdrowe, ale w małych ilościach – dodał „poseł” Łukasz. - Czekolada jest zdrowa jak jest własnej roboty – zabrała głos kolejna uczestniczka debaty. Ostatecznie stosunkiem głosów 16 do 6 mali posłowie zdecydowali, że czekolada nie jest zdrowa.
W kolejnych punktach obrad odbywały się quizy pt. „Co wiemy o Polsce?” z pytaniami dostosowanymi do wieku dzieci. Był też czas na krakowiaka. - Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. W przyszłym roku zrobimy konkurs i zwycięskie grupy przyjdą do biura na lekcje – zapowiada Marzena Machałek.
Na Dzień Dziecka do biura poselskiego przybyły: grupa 6-latków z Przedszkola nr 2, klasa II ze Szkoły Podstawowej nr 10 oraz 15-osobowa grupa ze świetlicy Szkoły Podstawowej nr 13.