Przypomnijmy. Po powodzi, która nawiedziła Maciejową 5 lipca zostało zerwanych sześć mostów. Najważniejszym z nich, położonym na krajowej „trójce”, przejeżdża rocznie kilka milionów osób. Dlatego tak ważne było, by tę trasę udrożnić. Z po mocą przyszli żołnierze II Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego, którzy – wraz z firma zewnętrzną - montowali tu od tygodnia tymczasową przeprawę. Kierownicy robót zapowiedzieli dzisiaj, że przez most będzie można przejeżdżać już wieczorem.
Jednak to nie dla wszystkich kierowców dobra wiadomość. Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze informuje, że nowy most w tym miejscu zostanie wybudowany najwcześniej za półtora roku. A to oznacza, że do tego czasu samochody ciężarowe będą musiały jeździć objazdami. Przez Bolesławiec i Zgorzelec. – Na drodze przez Łomnicę i Wojanów jest ograniczenie do 8 ton. Mosty na drodze z Jeleniej Góry do Legnicy także mają ograniczone nośności do 15 lub 20 ton. Sytuacja na trasie do Kamiennej Góry wygląda podobnie - mówi Jerzy Bigus.
Nowy most musi być szerszy i żelbetonowy, gdyż stary, budowany ok. 40 lat temu, a ostatnio jedynie poprawiany, nie wytrzymał naporu wody. Możliwe, że obok wybudowany zostanie tymczasowy most objazdowy na czas budowy nowego, ale to wymaga pozwolenia prywatnych właścicieli ogródków przydomowych, na dzierżawę gruntu przez władze miasta.
Kolejne dwa mosty w Maciejowej: na ul. Niećki i Kaczawskiej będą otwarte za kilka dni. Je także wznoszą żołnierze z Inowrocławia. Dziś na placu budowy odwiedził ich gen. brygady Bogusław Bębenek, szef Inżynierii Wojskowej Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Żołnierze wykonują budowę tymczasowych przepraw zgodnie ze sztuką saperską. Stale ćwiczymy i przygotowujemy się na sytuacje kryzysowe, takie jak powódź, by szybko budować tymczasową infrastrukturę – twierdzi.
W Maciejowej pojawił się także Włodzimierz Karpiński ,sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji oraz Ewa Mańkowska, wicewojewoda dolnośląski.