Uczniowie pozostawieni na lodzie, bez możliwości przekonania się, jak wygląda prawdziwy egzamin maturalny podczas tradycyjnego próbnego starcia. Taką rzeczywistość zgotowała tegorocznym maturzystom Centralna Komisja Egzaminacyjna. O problemie pisze środowe Słowo Polskie Gazeta Wrocławska.
Jesienna przedmaturalna „rozgrzewka” była od kilku lat na trwale wpisana w oświatowy kalendarz. W tym roku jej nie będzie, bo była za droga: kosztowała kilka milionów złotych. Teraz CKE zrzuca zorganizowanie próbnej matury na barki dyrekcji szkół.
Dziennik podaje, że urzędnicy kierowali się nie tylko oszczędnościami. Według wielu z decydentów próbna matura kosztowała krocie, ale niewiele wnosiła do wiedzy ucznia. Powód? Maturzyści podczas próby bezkarnie ściągali, a nauczyciele traktowali próbne starcie jako sprawdzian, z którego ocenę brali pod uwagę na koniec semestru.
Co zamiast próbnej matury? CKE nie twierdzi, że nie jest ona potrzebna, ale płacić za egzamin nie zamierza. Mogą go sobie zorganizować sami dyrektorzy oraz nauczyciele.
Tym jednak niezbyt spieszno do opracowania zadań i przygotowań organizacyjnych przedsięwzięcia. Uważają, że nie zrobią tego dobrze. Z kolei większość maturzystów z kłopotem wyobraża sobie przystąpienie do majowego egzaminu bez próbnego testu.
Były kurator oświaty dolnośląskiej Zbigniew Paśko w wypowiedzi dla gazety podkreśla, że próbna matura ma sens, jeśli wszyscy uczniowie piszą takie same zadania w całej Polsce. Wówczas rzeczywiście mogą poczuć klimat prawdziwej matury i zdać sobie sprawę z tego, jaki materiał jeszcze muszą uzupełnić.
Gazeta dodaje, że jest szansa, aby Okręgowa Komisja Egzaminacyjna we Wrocławiu taką maturę zorganizowała, tylko trzeba przekonać urzędników pisząc na adres sekret@oke.wroc.pl Można też ściągnąć ze strony www.salonmaturzystow.pl/wroclaw formularz zgłoszeniowy i wysłać go faksem pod nr (022) 629-16-19.