Mistrzyni świata i olimpijska Justyna Kowalczyk, obecnie trenerka kadry narodowej kobiet, przyjechała na Bieg Piastów przerywając pobyt na Mistrzostwach Świata w Oberwiesenthal we wschodnich Niemczech. Przyjechała do nas, bo – jak opowiadała w rozmowie z dziennikarzami – bardzo dobrze się u nas czuje i bardzo lubi nasze trasy z pięknymi widokami oraz ludzi, którzy startują w naszych zawodach.
Do Jakuszyc przyjechali też rodzice Justyny Kowalczyk oraz partner życiowy Kacper Tekieli. Królowa polskich nart walczyła o zwycięstwo z renomowaną Czeszką – dwukrotną zwyciężczynią Biegu Piastów na głównym dystansie, w 1999 mistrzynią świata juniorek Zuzaną Kocumovą. Czeszka prowadziła początkowo z kilkoma sekundami przewagi, ale pod koniec dystansu odskoczyła i na mecie zameldowała się o 33 sekundy szybciej niż Justyna Kowalczyk. Nasza mistrzyni za metą poczekała na Kacpra Tekielego, który – jak na dwunasty raz na biegówkach – spisał się doskonale kończąc bieg po 111 minutach na 218 miejscu. Gdyby nie złamał kijka, byłby jeszcze wyżej, na szczęście znalazł się zawodnik, który mu przekazał swój kijek.
Justyna Kowalczyk też miała różne przygody na trasie. Uwagę dyrektorki Worldloppet Epp Paal, że bieg jest wtedy udany, gdy po jego zakończeniu mamy o co najmniej jednego przyjaciela więcej, skomentowała: - Ja mam dziś trzech nowych przyjaciół!
Trzecie miejsce zajęła 20-letnia Marcelina Wojtyła. Jej rówieśnik Jacob Walther, starający się o awans do kadry Niemiec na Puchar Świata, nie dał szans Tomasowi Veberowi i Janowi Antolcowi.
Justyna Kowalczyk poprowadziła dziś prawdziwą armię Piastów - mówi Leszek Kosiorowski ze Stowarzyszenia Bieg Piastów. Jej zgłoszenie się na 25 km zachęciło mnóstwo osób do startu, także tych, którzy nigdy wcześniej nie startowali w żadnych zawodach. Jak choćby Martynę Kaczmarek, która była dziś drugi raz na biegówkach i przed startem uczyła się zakładać narty. Dobiegła jako ostatnia, po ponad czterech godzinach i trzydziestu sześciu minutach. Oczekiwał na nią szpaler, utworzony przez organizatorów ze Stowarzyszenia Bieg Piastów. Panie Justyna i Martyna przyczyniły się do dwóch historycznych rekordów frekwencji: w polskim biegu narciarskich i frekwencji Polek w jednym biegu. Pierwszy rekord to 1725 osób, a drugi: 444 panie.