Niedziela, 2 lutego
Imieniny: Marii, Miłosławy
Czytających: 7848
Zalogowanych: 53
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Fotografia sztuką cienia. "Leśniaki" w BWA

Wtorek, 10 maja 2011, 19:21
Aktualizacja: Środa, 11 maja 2011, 7:52
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Fotografia sztuką cienia. "Leśniaki" w BWA
Fot. Jakub Thaeuer
Każdemu, kto miał aparat w ręku, zdarzyło się z pewnością zrobić zdjęcie własnego cienia. Ale tylko Janusz Leśniak wpadł na pomysł, aby z tego tematu uczynić sens swojego twórczego życia. I tak dzieje się już od prawie 40 lat. Dorobek artysty można podziwiać na otwartej dziś w Biurze Wystaw Artystycznych wystawie „Człowiek jest snem cienia”.

Ceń cień – ten fragment fraszki Jana I. Sztaudyngera w ograniczonym kontekście zdaje się świetnie pasować do idei twórczości Janusza Leśniaka, który – w przeciwieństwie do adresata utworu fraszkopisarza – nie przesadził ze słońcem, ale też przede wszystkim docenił rolę cienia. W obrazie fotograficznym uosobił go do maksimum, z drugorzędnego detalu uczynił go istotą dzieła. – Fotografia w wydaniu J. Leśniaka jest zasadniczo sztuką cienia – powiedział podczas dzisiejszego wernisażu Andrzej Saj, krytyk i redaktor naczelny „Formatu”.

Dodał, że Janusz Leśniak wpadł w pewnym sensie w pułapkę własnej kreacji. Jego twórczość można porównać do tego, co maluje Roman Opałka, który wypełnia obrazy niekończącym się ciągiem cyfr. Goszczący ze swoimi dziełami w Galerii Biura Wystaw Artystycznych twórca fotografii robi zdjęcia cieniowi. Najczęściej własnemu, choć bywa, że i innych osób. Czyni to bez przerwy od niemal 40 lat. Jego sztuka wychodzi od fotografii czystej w czerni oraz bieli i – poprzez dzieła barwne – ewoluuje do wielkoformatowych cyklów kontemplacyjnych, nazywanych mandalami.

Wszystkie swoje dzieła Janusz Leśniak określa familiarnie „leśniakami”. Te czarno-białe to bardzo plastyczne obrazy z różnych stron kraju i świata. I choć kontekst sytuacyjny jest tu przybliżony przez podpis, to jednak miejsce nie wydaje się najważniejsze. Na pierwszy plan „wychodzą” cienie w różnych konfiguracjach. Taka fotografia to nieustanne poszukiwanie samego siebie, bo przecież cień jest jednocześnie częścią każdego z nas, ale uchwycić go można jedynie w fotografii.

Sam artysta podziękował Janinie Hobgarskiej, dyrektorce BWA, za zaproszenie. – Rozmawiałem przed chwilą z moimi zdjęciami i czują się tu świetnie – powiedział. Dodał, że wraz z żoną Anną do Jeleniej Góry przyjechał po raz pierwszy, ale nasze miasto już znał wcześniej z fotograficznych osiągnięć artystów, którzy tu mieszkają.

– Jego twórczość na artystycznej scenie jest nie do przecenienia. Jest konsekwentny w swoich artystycznych wyborach, osobny i niezależny od wpływów. Jako jeden z niewielu polskich artystów jest reprezentowany w kolekcji nowojorskiego MOMA zestawem 26 prac. A to już jest coś – komplementowała związanego z Krakowem Janusza Leśniaka Janina Hobgarska.

Wystawę można podziwiać w całej przestrzeni BWA: na parterze, gdzie zgromadzono największe formatem „leśniaki – mandale”, na piętrze i przy schodach, gdzie wiszą zdjęcia z wcześniejszych okresów. I w piwniczce, gdzie są pokazy multimedialne.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy wrzucileś/aś coś do puszki WOŚP?

Oddanych
głosów
1007
Tak
56%
Nie
34%
Pomagam potrzebującym w inny sposób
10%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Kto stoi za Putinem, kto podejmuje decyzje na Kremlu?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Aktualności
Optyk – zawód przyszłości
 
Aktualności
Senator pomaga maturzystom
 
Aktualności
Zamek Karpniki – od warowni po hotel
 
112
Wymusiła na Łomnickiej
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group