Tłumnie przybyła publiczność, mistrzowskie wykonania najpopularniejszych piosenek żydowskich, w tym także kultowego utworu „Gdybym był bogaty” z musicalu „Skrzypek na dachu”, okraszone sporą dawką inteligentnego, przewrotnego humoru – oto jak można scharakteryzować pokrótce wczorajszy koncert „Szmonces i liryka”, który miał miejsce w ODK w Jeleniej Górze.
Koncert, na którym patetyzm mieszał się z ironią w sposób ciekawy i bezpretensjonalny, za co oklaski należą się zarówno solistom Studia Piosenki ODK, którzy zaprezentowali zebranym swoje talenty, jak i prowadzącemu imprezę Ryszardowi Wojnarowskiemu.
Piosenka plus żart, chóralne wybuchy śmiechu, anegdota plus kolejna piosenka, tak przedstawiał się układ kompozycyjny „Szmoncesu i liryki”, koncertu, ale i przygody intelektualnej naprawdę „wysokich lotów”. – Szmonces i liryka”, gdzie szmonces (dosł. żart – przyp. red) to, oczywiście, ja – powiedział na wstępie Ryszard Wojnarowski, co spotkało się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem ze strony licznie zebranej publiki, którą później aktor wręcz „zarzucał” dowcipami oraz dykteryjkami.
Nastrój lekki i efektowny, żywiołowość, wesołość, a zarazem silne wzruszenia – po prostu, „Szmonces i liryka”, w którym udział wzięli m.in. Maryla Nowak, Waldemar Korczyński, Magdalena Szczepanik oraz Marzena Krotochwil. Zręczne i nie tylko do posłuchania.