Jeleniogórzanin Grzegorz Stankiewicz został jednym z dziewięciu członków dolnośląskich władz partii, na czele której stanął wrocławski przedsiębiorca Tadeusz Grabarek. Ponadto 78. uczestników konwencji wybrało osoby do rady regionu. Jest wśród nich kolejna reprezentantka stolicy Karkonoszy – Katarzyna Samulska.
- Najtrudniejszy okres organizacyjny mamy za sobą. Teraz w szybkim tempie zaczniemy budować struktury lokalne. W pierwszej kolejności do partii przyjąć musimy grupę osób, które pracowały w czasie wyborów. Następnie wszystkie osoby, które mają na celu powstrzymanie degradacji polskiego systemu demokracji. Generalnie jesteśmy otwarci na wszystkie środowiska, nie będziemy natomiast chcieli, by znalazły się u nas osoby skompromitowane czy zwykli karierowicze. Mam nadzieję, że uda nam się wprowadzić w politykę nowe, świeże osoby – zapowiada Grzegorz Stankiewicz.
- Liczę, że w nadchodzącym, 2016 roku obecna władza oprzytomnieje i przestanie straszyć Polaków gwałtownymi zmianami ustrojowymi i podatkowymi. Mam nadzieję, że przedsiębiorcy nie będą zmuszeni do szukania alternatywnych rozwiązań chcąc uniknąć nierealnego opodatkowania czy też gwałtownego wzrostu wpłat na ZUS. Jako członek zarządu i jednocześnie jeleniogórzanin postaram się, żeby Nowoczesna w naszym mieście była nową, pozytywna alternatywną dla dotychczasowych elit – dodał członek dolnośląskiego zarządu Nowoczesnej.
- Czy może pan potwierdzić lub kategorycznie zaprzeczyć, że wkrótce w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry powstanie Klub Radnych Nowoczesnej? - dopytujemy. - Nic mi nie wiadomo na temat powstania klubu radnych w Radzie Miejskiej, choć jak nadmieniłem - jesteśmy otwarci na osoby, którym dobro naszego miasta jest szczególnie bliskie. Wiele nieuprawnionych osób w Jeleniej Górze, po wyborach deklarowało, że reprezentują Nowoczesną w naszym mieście. Teraz ta sytuacja została unormowana – podkreśla G. Stankiewicz dodając, że w naszym mieście jest już kilkadziesiąt osób zainteresowanych wstąpieniem do partii Ryszarda Petru.