Na to spotkanie licznie pofatygowali się mieszkańcy Sobieszowa, pojawili się też jeleniogórscy notable jak np.: wiceprezydent Józef Sarzyński czy Kanclerz Kolegium Karkonoskiego Grażyna Malczuk.
Impreza rozpoczęła się od występu kolędników „Marysieńki” z Radostowa. Występ tej grupy składał się z dwóch części. W pierwszej wszystkie panie zaprezentowały się w strojach ludowych, natomiast w drugiej wystąpiły przebrane za kolędników. Kolejnym wydarzeniem było przedstawienie T. Czyżewskiego „Pastorałka” w wykonaniu Krzysztofa Rogacewicza. Specyfiką tej sztuki było to, że odgrywała ją tylko jedna osoba, a całe przedstawienie zamiast na scenie toczyło się na środku sali gdzie siedziała widownia. Ten monodram bardzo spodobał się publiczności, która brawami nagrodziła artystę. Spektakl jak się dowiedzieliśmy był prezentowany wielokrotnie za granicą i odniósł spore sukcesy.
Ogólnym założeniem sobotniego spotkania, była przede wszystkim prezentacja tradycji oraz form artystycznych związanych z okresem świąt. Dzięki znakomitemu przygotowaniu wszystkich detali, dało się odczuć istnie świąteczny klimat. Na spotkaniu pojawili się także przedstawiciele wytwórni bombek „Vitbis” ze Złotoryi. Po zakończeniu części artystycznej imprezy rozdano każdej z osób po jednej kolorowej bombce, z którą można się było udać do stoiska „Vitbisu”, gdzie artystki ją zdobiły. Napisy były robione przy pomocy brokatu oraz specjalnie przygotowanych do tego narzędzi. Przyozdobione brokatem bombki nabierały niezwykle oryginalnego wyglądu.
Jednym z elementów spotkania była także degustacja tradycyjnych potraw wigilijnych i świątecznych. Tuż za widownią na sali czekał już bowiem bogato zastawiony stół. Jako iż degustacja tych potraw była częścią programu, po specjalnym zaproszeniu wszyscy udali się na konsumpcję tych smakołyków, a potraw było wiele. W bogatym menu znalazły się między innymi przepyszne pierogi z mięsem i z kapustą, barszcz czerwony, makaron z makiem i rodzynkami, różnego rodzaju ciasta, wędliny oraz wiele innych przysmaków. Ilość jedzenia była tak duża, że bez problemu można było poprosić o dokładkę ( oczywiście bez przesady i w granicach zdrowego rozsądku ). Po zakończeniu spotkania pozostało już jedynie wspomnienie mile spędzonego wieczora. Miejmy nadzieję, że podobna impreza odbędzie się również za rok. Czekamy z niecierpliwością! .