Wizyta w hucie, kontynuującej tradycje szklarskie w naszym regionie, na długo odbije się w pamięci gwiazd polskiego kina, które przybyły w Karkonosze. Zaproszeni goście po raz pierwszy mieli okazję zobaczyć na własne oczy, jak wygląda proces tworzenia kielichów, dzbanów czy figurek ze szkła. Niektórzy zdecydowali się nawet na wydmuchiwanie form, a pracownicy chętnie instruowali gwiazdy znane ze szklanych ekranów. W trakcie zwiedzania goście mogli zapoznać się z historią huty w Piechowicach, dowiedzieli się również, że ok. 80 proc. wyrobów trafia na eksport, w tym m.in. do brytyjskiej rodziny królewskiej czy armii amerykańskiej.
- Można powiedzieć, że nasze gwiazdy kina są w cieniu tych kryształowych gwiazd. Jest to przepiękny obiekt, to bardzo ważne miejsce dla regionu – powiedział dyrektor Festiwalu Reżyserii Filmowej Stanisław Dzierniejko. - Nie ukrywam, że szklankę, którą dzisiaj dostałem postawię na honorowym miejscu – dodał twórca święta reżyserów.
Pod wielkim wrażeniem była też Anna Samusionek. - Powiem szczerze, że czapka z głowy dla kunsztu i wysiłku ludzi, którzy robią rzeczy, które często używamy na co dzień nie mając świadomości, jak trudne są do wykonania. To jest absolutne arcydzieło. Myślę, że każdy z panów, który wydmuchuje te piękne kieliszki czy dzbanki jest artystą – oceniła aktorka.
- To są cuda, coś fenomenalnego. Ludzie, którzy tu pracują są absolutnie fantastyczni, jak czarnoksiężnicy – powiedział Jan Nowicki. - Cieszę się, że tu przyjechałem. Zaraz sobie wybiorę jakiś wazon, każę wydrukować „Wielki Szu” i wezmę ze sobą do grobu – dodał.