Rzecz zdarzyła się w Kamiennej Górze, kiedy w jednej ze szkół okazało się, że szafki w szatni mają po kilku właścicieli. Niektórzy uczniowie chcąc zostawić rzeczy w szafkach, nie mogli tego uczynić, bo ktoś wymienił zamki. Dowiadywali się także, że szafki zostały sprzedane ich kolegom.
Sprawę zgłoszono kamiennogórskiej policji. Stróże prawa ustalili, że na pomysł szafkowego interesu wpadli dwaj absolwenci gimnazjum. 16–latkowie wyszukiwali szafki, które wyglądały na opuszczone. Zmieniali w nich zamki, a potem w szkole ogłaszali, że szafki sprzedają.
Interes kwitł nieźle, bo na jednej transakcji zarabiali od 80 do 100 złotych, póki sprawą nie zajęła się policja. Stróże prawa namierzyli młodocianych przestępców. Gdyby byli dorośli, postawiono by im zarzut kradzieży oraz oszustwa, za co grozi kara do ośmiu lat więzienia.
„Przedsiębiorczych” wyrostków czeka sprawa przed sądem rodzinnym i nieletnich. Najpewniej zostanie im wyznaczony dozór kuratorski.