- Jestem pełen podziwu i szacunku dla byłej wiceprezes WFOŚiGW pani Bogumiły Turzańskiej-Chrobak. Była osobą, która walnie przyczyniła się do rozwoju ochrony środowiska na terenie całego dawnego województwa jeleniogórskiego i chyba nie ma projektu związanego z ochroną środowiska i edukacją ekologiczną, która przez jej ręce nie przeszła – powiedział na wstępie Hubert Papaj. - Dlatego czuję dużą odpowiedzialność na swoich barkach, żeby przynajmniej starać się tak samo tą pracę wykonywać. Mam nadzieję, że będzie nam to dane z tego względu, że pracownicy i zarząd funduszu są bardzo merytorycznie przygotowani, optymistycznie i otwarcie nastawieni do beneficjentów i będziemy z naszej strony dokonywać wszelkich starań, żeby te działania, które są wnioskowane przez gminy, prywatne podmioty czy „Kowalskiego” - mieszkańca danej gminy, były realizowane.
- Zbliżamy się do nowej perspektywy finansowej, w najbliższym półroczu będziemy nadzorować, weryfikować i monitorować realizację tych rzeczy, które zostały już uprzednio podpisane – mówił H. Papaj dodając, że w nowej perspektywie znajdzie się więcej miejsca dla odnawialnych źródeł energii.
- Nowa funkcja byłego zastępcy prezydenta Jeleniej Góry powoduje, że partyjni oponenci w Platformie Obywatelskiej, jak i samorządowcy z innych opcji politycznych będą musieli współpracować w wielu aspektach z nowym szefem oddziału jeleniogórskiego funduszu. Czy polityka pójdzie na bok?
- Działalność zawodowa, którą gdziekolwiek podejmowałem jest działalnością zawodową. Będę merytorycznie i obiektywnie rozpatrywał wnioski. To, co człowiek robi po godzinach pracy – do jakich stowarzyszeń, organizacji należy – to jest jego dodatkowa działalność, która nie ma prawa wpływać na działalność zawodową. Ci, którzy mnie znają, doskonale zdają sobie sprawę, że zawsze można ze mną merytorycznie porozmawiać i pragnę wszystkich uspokoić, że w moim miejscu pracy zawsze będę obiektywnie do wszystkich rzeczy podchodził, taki mam charakter – oznajmił wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Jeżeli miałoby co innego nastąpić, to na pewno nie z mojej winy – dodał.
Jak zatem będzie wyglądało spotkanie z prezydentem Marcinem Zawiłą?
- Wszystkie rzeczy, które będą się działy na terenie Jeleniej Góry, a mam nadzieję, że będzie ich dużo, są przede wszystkim robione nie dla prezydenta, a dla mieszkańców. Na tym stanowisku jestem zobowiązany do tego, żeby dołożyć wszelkich starań, żeby projekty, które mają poprawić środowisko na terenie Jeleniej Góry i nie tylko, były z korzyścią dla wszystkich, którzy tu funkcjonują – stwierdził Hubert Papaj porównując swoją funkcję do pracy lekarza: „Jeżeli lekarz leczy pacjenta, to go nie pyta do jakiej organizacji należy i nie od tego uzależnia wynik operacji”.