W IX Biegu Icemana w Przesiece wystartowało 150 osób. Porywisty wiatr potęgował odczucie chłodu, ale w tym konkretnym biegu o to właśnie chodzi. Na trasie nie zabrakło oblodzonych fragmentów, ale i pięknych widoków.
To 9. edycja, choć bieg trwa od 11 lat - raz nie odbył się przez pandemię, a raz przez niesprzyjające warunki pogodowe (było zbyt ciepło). Inicjatywa powstała w czasie kąpieli morsów - był bieg morsa, a chętnych przybywało i musieliśmy bieg oddzielić - powiedział na wstępie Kornel Olbrycht z Urzędu Gminy Podgórzyn. - To pierwszy taki bieg, który powstał w Polsce. To propagowanie zdrowego trybu życia, krioterapii, bo od dawna wiadomo, że zimno ma bardzo dobry wpływ na zdrowie człowieka - dodał organizator.
Na wydarzenie zainicjowane przez Radę Odnowy Przesieki co roku przyjeżdża wielu chętnych z całej Polski. Oprócz samego biegu, można skorzystać z wypieków koła gospodyń wiejskich, sauny, profesjonalnej rozgrzewki, biegu malucha (dla dzieci), a po biegu wiele osób chętnie morsuje przy wodospadzie Podgórnej.
Czołówka klasyfikacji mężczyzn:
1. Michał Kur – czas: 44:25
2. Michał Mojek – 45:42
3. Jacek Sztuba – 46:41
4. Marek Leśnicki – 47:15
5. Kacper Wołosz – 47:30
Czołówka klasyfikacji kobiet:
1. Sandra Mojek – 51:58
2. Ewa Krojcig – 52:30
3. Elżbieta Madej – 55:09
4. Sara Anczyk – 55:56
5. Agnieszka Kowalczyk – 56:03.