Ten lekarz i fotografik, a może fotografik i lekarz (doprawdy trudno tu o odpowiednią precedencję) jest postacią wybitną w panteonie twórców powojennej Jeleniej Góry. Wprawdzie tę wybitność wielu dostrzegło dopiero wtedy, kiedy Autor niezliczonych zdjęć dokumentalnych i artystycznych odszedł do Domu Pana, jednak jest ona niezaprzeczalna. Jan Kotlarski fotografował dużo i niemal wszystko.
Z racji swojego zawodu przemycał aparat do szpitala, gdzie powstała ujmująco realistyczna seria dokumentów. Był wybitnym twórcą aktu wpisanego w krajobrazy Karkonoszy. Wreszcie z pasją i oddaniem fotografował dziedzictwo kultury naszego regionu: pałace i świątynie. Z tego znany był najbardziej. A przecież wykonywał także wiele innych zdjęć ilustrujących codzienność trudnych lat 80., zdjęć reporterskich po latach wzbogaconych o wartość archiwalnego, bezcennego dokumentu.
Ten nadzwyczaj spokojny i cichy Człowiek krył w sobie potencjał twórczy, jakiego wielu parających się fotografią mogło Mu pozazdrościć. Wszechstronnie aktywny: działał w kilku organizacjach fotograficznych (ZPAF, JTF), był radnym miejskim w latach 1998 – 2002, Ministerstwo Kultury uczyniło Go rzeczoznawcą fotografii artystycznej.
I choć przez ostatnie lata ziemskiego pielgrzymowania musiał także zmagać się z ciężarem choroby, nie opuszczała Go pogoda ducha i przejrzystość spojrzenia. Zmarł rok temu: 22 marca. Spoczął na cmentarzu komunalnym przy ulicy Sudeckiej blisko swoich rodziców, z którymi w 1947 roku przybył do Jeleniej Góry. Naszemu miastu pozostał wierny do końca. I wciąż jest wierny, bo przecież pan Jan po prostu jest!
O tym, że pan Jan Kotlarski jest wśród nas, z całą pewnością będzie można przekonać się w nadchodzący wtorek (22 marca) w Galerii Małych Form Książnicy Karkonoskiej. Będą zdjęcia, wspomnienia i filmy. Początek wernisażu o godz. 17. 30. Dziś o godz. 15 w kaplicy Szpitala Wojewódzkiego odprawiona zostanie msza święta w intencji Pana Jana.