Wybór przewodniczącego był jednym z pierwszych punktów ostatniej sesji Rady Miasta. Procedura tajnego głosowania odbyła się z zachowaniem specjalnego reżimu sanitarnego w sali sportowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Mistrzostwa Sportowego. Dalsza część obrad odbyła się już w trybie zdalnym. Za wyborem Janusza Lichockiego głosowało dwunastu radnych, czyli wszyscy obecni na sesji. Sam zainteresowany nie brał udziału w głosowaniu.
Jednogłośne poparcie dla J. Lichockiego może stanowić duże zaskoczenie, gdyż nie od dziś wiadomo, że rada miasta pod Szrenicą jest mocno podzielona pomiędzy radnych wchodzących w skład większościowego klubu radnych „Lepsza Szklarska dla Mieszkańców" (tworzą go radni, którzy w wyborach do rady startowali z komitetów Grzegorza Sokolińskiego oraz Ryszarda Rzepczyńskiego) oraz pozostałych popierających burmistrza Mirosława Grafa.
Jak mówi J. Lichocki - osiągnięty kompromis jest efektem osobistych rozmów i konsultacji jakie odbył z każdym z radnych.
Cieszę się że udało się porozumieć i że rada może teraz bez przeszkód realizować swoje zadania – mówi J. Lichocki. - Myślę, że na jednogłośny wynik głosowania miała wpływ ocena mojej rocznej pracy jako przewodniczącego rady. Teraz wypada wziąć się ostro do pracy i udowodnić, że można kierować radą ponad istniejącymi podziałami.
Przypomnijmy. Rada Miasta w Szklarskiej Porębie stanęła przed koniecznością wyboru przewodniczącego po rezygnacji Janusza Lichockiego. Powodem był wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który unieważnił uchwałę Rady Miasta w Szklarskiej Porębie z października ubiegłego roku o wyborze Janusza Lichockiego na funkcję przewodniczącego tego gremium. WSA uznał, że J. Lichocki złamał przepisy ustawy o samorządzie gminnym stanowiący, że radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy to jego interesu prawnego.