Oprócz niezliczonych gier i zabaw na basenie i w jeziorze, dzieci miały okazję spróbować swoich sił na kajakach, w windsurfingu i na żaglówkach. Nie zabrakło też kwadranta, unihokeja, turnieju piłki nożnej na plaży, a nawet walk bokserskich, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród najmłodszych uczestniczek obozu!
Najstarsze smyki wybrały się też na wycieczkę rowerową, ale główną atrakcją było mimo wszystko strzelanie. Okrzyki radości dobiegały z lasu, gdy tylko któremuś ze strzelców udało się trafić w dziesiątkę z łuku, pistoletu lub wiatrówki.
Na obozie odkryto też niemało talentów. Podczas leśnego, biegu zorganizowanego przez pomysłowych studentów, dzieci wykonując wesołe zadania popisywały się umiejętnościami tanecznymi (był nawet balet pomiędzy drzewami!), muzycznymi, a także własną kreatywnością, która nieraz rozbawiła wszystkich do łez. Z „darów lasu” wzniesiono prawdziwe szałasy, które wkrótce stały się atrakcją dla wypoczywających nad jeziorem.
Była też wizyta w galerii ptaków, były wybory miss i mistera. - Nie sposób wymienić wszystkiego, bo każdy dzień wypełniony był zabawą i atrakcjami od pobudki, aż po „dobranoc” – mówią organizatorzy.