Zaproszona Joanna Kaczmarek – trenerka rozwoju osobistego, coach i muzykoterapeutka w kilku słowach wprowadzenia, uprzedzała, że dźwięki, jakie będą się pojawiać, mogą być delikatne lub intensywne, spokojne lub dynamiczne, w zależności od potrzeb i nastroju grupy. A także, że podczas koncertu uczestnicy mogą doświadczać różnych wrażeń tak fizycznych jak i emocjonalnych, takich jak ciepło, drganie, mogą pojawiać się kolory, obrazy lub wspomnienia. Ważne jest, aby zaakceptować i zaobserwować te doznania bez oceniania lub analizowania ich.
Następnie wszyscy uczestnicy usiedli wygodnie, zamknęli oczy i otworzyli się na dźwięk. Prowadząca stopniowo wprowadzając/uruchamiając poszczególne gongi, misy, tunk drum czy dzwonki koshi, tworzyła przestrzeń dźwiękową, która otaczała i przenika słuchaczy, pozwalając zanurzyć się w głębokie stany relaksu, spokoju i medytacji. Jak deklarowała, taki koncert wpływa zarówno na ciało, umysł jak i duszę, pomagając uwolnić się od napięć, stresu i negatywnych emocji.
Wydarzenie to było szansą na doświadczenie piękna i mocy dźwięku jako uniwersalnego języka i lekarstwa dla duszy.
Tunk drum - to stalowy, perkusyjny instrument muzyczny, w nomenklaturze fachowej określany jest jako idiofon. Ręcznie wykonywany i strojony. Wygląda jak duży spodek lub kula, ponacinana lub powgniatana w charakterystyczny sposób, stąd też jego zwyczajowa nazwa bęben językowy.
Dzwonki koshi - nazywane też dzwonkami niebiańskimi, są nastrojone w czterech brzmieniach zgodnie z żywiołami Zemia, Woda, Ogień i Powietrze – każdy z nich ma szczególne brzmienie. Są to bardzo proste w swojej konstrukcji instrumenty. Tuba rezonansowa z okleiny bambusowej a w środku osiem metalowych palików przymocowanych do metalowej płytki. Łagodne obracanie obudową, kreuje dźwięki.