Jak już wcześniej informowaliśmy, opóźnienie wynikało ze złego projektu, na który wykonawca nie miał wpływu. - Po rozebraniu starego mostu, okazało się, że trzeba go przeprojektować. Prace trwają, wczoraj była kładziona warstwa ścieralna, a prace techniczne związane z balustradami są na ukończeniu - zapewnia Jerzy Łużniak. W poniedziałek firma ma oddać do Powiatowego Nadzoru Budowlanego wszystkie dokumenty związane z odbiorem, we wtorek lub środę ma się odbyć próba obciążeniowa, a po uzyskaniu wszystkich zezwoleń most zostanie oddany do użytku.
Koszt odbudowy mostu to 3,075 mln zł, z czego niemal 1,252 mln zł to subwencja z budżetu państwa. Wykonawcą robót jest Zakład Inżynierii Lądowo-Wodnej Jaz z Kunic. Przypomnijmy, w styczniu 2015 r. na moście wprowadzony został ruch wahadłowy i ograniczenie tonażu do 3,5 tony (nie dotyczyło to autobusów MZK) i dopiero w budżecie miasta na rok 2017 udało się zarezerwować środku na jego remont.