Ta wiadomość na pewno ucieszy zwolenników zachowania linii kolejowej do Lwówka. Nie tylko nie będzie zlikwidowana, ale przedłużona do stanu sprzed lat, kiedy to z Jeleniej Góry można było dojechać do Niwnic, Nowogrodźca oraz Zebrzydowej.
Druga strona medalu to taka, że połączenie – niestety – nie zostanie uruchomione przed wakacjami, ale przewidziano je dopiero w nowym rozkładzie jazdy. Ten będzie obowiązywał od grudnia.
Decyzja o utrzymaniu i przedłużeniu linii zapadła na szczeblu samorządu województwa. To nie jedyne światełko w tunelu mroku, w jakim ostatnio rysowano przyszłość kolei regionalnych.
Od nowego roku po dolnośląskich torach ma jeździć osiem nowych szynobusów. Część z nich na pewno trafi w Jeleniogórskie. Być może będą obsługiwały linię do Zebrzydowej.
– Często jeździłem tym pociągiem do Rakowic Wielkich na ryby, a do Zebrzydowej i Niwnic – na jagody i grzyby. W sezonie nie było wolnych miejsc w przedziałach – mówi Mirosław Spychalski, jeden z jeleniogórskich wędkarzy. – Szkoda, że linię zawieszono, ale dobrze, że wróci ona na tory. Szkoda tylko, że nie stanie się to już latem – dodaje jeleniogórzanin.
Jeszcze nie wiadomo, z jaką częstotliwością będą kursowały wspomniane pociągi. Pewne jest, że wyjadą na torowisko. – Po raz pierwszy od lat nie czujemy niepewności, że zlikwidują nam pociąg – mówią mieszkańcy Marczowa pod Lwówkiem, do którego jedyną możliwość wygodnego dojazdu stanowi pociąg.
W poniedziałek trasą Jelenia Góra – Niwnice przejechał pociąg retro. Była to promocja linii ufundowana przez samorządowców nie tylko z okazji Dnia Dziecka. Zainteresowanie, jakim cieszył się ten przejazd, utwierdza w przekonaniu, jak bardzo potrzebna jest to połączenie.