Mariusz Kryszpin zdobył srebrny medal, przegrywając w finale przez niejednogłośny werdykt sędziowski. Mateusz Bubin, natomiast pierwszą walkę wygrał przed czasem z podopiecznym zawodnika KSW Krzysztofa Kułaka. Drugą walkę stoczył z zawodowcem promującym się rekordem (8-0) Krzysztofem Jotko, którą przegrał przez decyzje. Podczas walki Mateusz doznał kontuzji śródstopia. Do walki o 3. miejsce nasz zawodnik nie wyszedł.
Walka Mariusza Kryszpina tutaj
- Mariusz pokazał się z dobrej strony, wygrywając pierwszą swoją walkę przed czasem poprzez duszenie. W finale przegrał przez wskazanie, moim zdaniem sprawiedliwszą decyzją sędziów byłoby, gdyby zarządzili dogrywkę, ale cóż taki jest sport. Ja sam także przegrałem przez decyzję, ale co do mojej walki nie mogę mieć pretensji do sędziów. W połowie walki noga odmówiła mi posłuszeństwa i musiałem cofnąć się całkowicie do defensywny, przeciwnik mnie obalił i zaznaczał dominację. Nie chciałbym, żeby wyglądało to na moje tłumaczenie, albo zwalanie winy na organizatorów, ale moim zdaniem zawodowcy nie powinni być dopuszczani dla zawodów dla amatorów. Można to porównać np. do tego jak na Mistrzostwa Polski w boksie wystartowałby Tomasz Adamek. Nie ma co się łamać, trzeba dalej robić to, co się robi i dalej się rozwijać. Na zakończenie chciałbym zaprosić wszystkich chętnych, a także kobiety do wzięcia udziału w naszych treningach, które prowadzimy w sali MOS-u przy ul. Złotniczej 12 (sala nr 26), trenujemy codziennie w godzinach wieczornych. Zainteresowanych odsyłam do naszej strony na Facebooku lub pod nr telefonu 795590500 lub 788208925. Chcielibyśmy także podziękować firmom Condizone, Lestol, Składy Wokulski, Ksero Kopia, E-agnes i Red Fighters za wspieranie naszego klubu i możliwości dalszego rozwoju, a także Krzysztofowi Knopowi prezesowi firmy Bioenergy Investments i Tomaszowi Niedzwiedzkiemu z klubu Boi Team - podsumował Mateusz Bubin.