Zakaz nie dotyczy wszystkich, bowiem wielu jeleniogórzan doskonale pamięta Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Lekkiej Atletyce, które odbyły się w Parku Sportowym Złotnicza w 2016 roku, a na 27 maja br. planowane są lekkoatletyczne mistrzostwa Dolnego Śląska. Młodzi sportowcy mogą być przekonani, że tak kosztowny stadion, który oprócz roli piłkarskiej ma też stanowić bazę dla rozwoju lekkiej atletyki powinien być przede wszystkim udostępniany młodzieży, aby się rozwijała w tym kierunku, jednak w praktyce – są wyjątki.
Międzyszkolny Ośrodek Sportu w Jeleniej Górze organizujący zawody szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych rozgrywa konkurencje rzutowe na stadionie przy ul. Lubańskiej, gdzie baza „woła o pomstę do nieba”. Dobrej jakości murawa dostępna jest głównie dla piłkarzy (amatorskich rozgrywek klasy B, IV ligi czy ostatniej ligi kobiet, a ostatnio dla harcerzy), a także dla lekkoatletów, ale dla konkurencji biegowych, skoków wzwyż czy w dal.
Konkurencje rzutowe zostały rozegrane dzień wcześniej na stadionie przy ul. Lubańskiej. - Pchnięcie kulą, rzut dyskiem i oszczepem robiliśmy tam, w związku z tym, że tutaj nie ma takiej możliwości. To kwestia konfliktu interesów, bo tutaj są grupy piłkarskie – przyznał Ireneusz Taraszkiewicz, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu w Jeleniej Górze. Jednak czy nie po to został wybudowany stadion lekkoatletyczno-piłkarski?
Jak wyjaśnia Miłosz Sajnog, wiceprezes Term Cieplickich – konkurencje rzutowe są inwazyjne dla murawy i po takich zawodach potrzebne są 2-3 dni na regenerację. - Standardowo jak są rozgrywane mecze po zawodach, to prosimy, żeby konkurencje rzutowe były rozgrywane w innym miejscu – powiedział M. Sajnog. - MOS rozgrywał gimnazjadę w czwartek, a my mieliśmy w sobotę biathlon i piłkarzy, a w niedzielę mecz IV ligi. Potrzebujemy 2-3 dni, żeby piłkarze sobie nóg nie powykręcali – wyjaśnia wiceprezes. Co ciekawe, na 27 maja br. planowane są lekkoatletyczne Mistrzostwa Dolnego Śląska, a na weekend 27-28 maja swój mecz w ramach IV ligi mają też piłkarze Karkonoszy, którzy zmierzą się wtedy z Zametem Przemków. Czy zawody wojewódzkie będą mniej inwazyjne, niż szkolne organizowane przez MOS?