Najmłodsi, często przystrojeni w typowe jesienne stroje i rekwizyty, przedstawiali dziecięcą poezję i piosenki nawiązujące do właśnie trwającej pory roku. Autorzy, najczęściej Maria Konopnicka, przekonywali, że jesień nie jest taka zła. Mnóstwo w niej kolorów, a nawet wilgoć i zimno mogą przynieść pozytywne skojarzenia.
Samo hasło konkursu „Jesienią, jesienią sady się rumienią” kazało odrzucić wizję pory roku, która dla wielu jest przygnębiającym źródłem depresji i załamań. Dzieci z „czwórki” w zmaganiach przygotowanych przez Grażynę Maczyszczyk, udowodniły, że świat jest piękny nie tylko latem i wiosną, lecz także podczas jesieni, którą właśnie mamy za oknami. Dla wielu najmłodszych był to pierwszy publiczny występ i próba oswojenia się z faktem, że w przyszłości będzie takich więcej.