Od początku spotkania emocje udzielały się zarówno zawodniczkom, jak i kibicom, bowiem zwycięzca najprawdopodobniej zapewni sobie złote medale w lidze wojewódzkiej. Do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki, a ekipa Dilrabo Samadovej powalczy ze znacznie niżej notowanymi rywalkami, więc zwycięstwo było jak najbardziej pożądane. Pierwsze 8 minut gry należały do przyjezdnych, które prowadziły 3:5, ale kolejne fragmenty to już perfekcyjna gra zespołu z Karpacza. W 20. minucie na tablicy wyników było już 11:7, ale przyjezdne nie rezygnowały i do przerwy KPR prowadził jedynie 14:13.
Po zmianie stron wydawało się, że nasz zespół odbierze gościom ochotę do gry, a to, co wyprawiała na parkiecie Agata Skowrońska wprawiało w osłupienie. Jeleniogórzanka zdobyła w ciągu 13 minut 7 z 9 bramek, jakie w tym czasie zdobył KPR, a na tablicy wyników było 23:17. Ku zdziwieniu licznej grupy kibiców zespół z Kobierzyc podniósł się z kolan potrzebując 8 minut na wyrównanie (24:24 w 51. minucie). Wtedy kolejne trafienie zaliczyła Skowrońska (25:24) przełamując niemoc ekipy Dili Samadovej, koleżanki z drużyny dołożyły jeszcze 3 gole (28:24) i stało się jasne, kto tego dnia zgarnie komplet punktów. Ostatecznie KPR Jelenia Góra/ SMS Karpacz pokonał KPR Kobierzyce 30:28 i przewodzi samodzielnie w tabeli dolnośląskich rozgrywek. W kolejnych meczach nasza ekipa zmierzy się z rezerwami Zagłębia Lubin (6. miejsce), UKS-em Dobroszyce (7. miejsce) oraz Victorią Świebodzice (ostatnie, 10. miejsce).
KPR Jelenia Góra/ SMS Karpacz - KPR Kobierzyce 30:28 (14:13)
KPR: Filończuk - Skowrońska 12, Dubiel 6, Starczyk 4, Białogrecka 3, Wojtas 2, Kruszewska 2, Juźwik 1, Lewandowska, Klimaczewska, Oleszek.