– Zwracamy się do firm z prośbą o pomoc – mówi Janusz Jędraszko, szef Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Osób Bezrobotnych. – Dary są w Banku Żywności we Wrocławiu. Musimy je przywieźć do końca kwietnia. Być może jest firma, która wysyła samochody z towarem do stolicy Dolnego Śląska. Jeśli wracają puste, mogłyby przywieźć nam jedzenie.
Jak twierdzi Janusz Jędraszko, nie ma obawy, że jedzenie przepadnie, bo pomoc zaoferował prezydent Marek Obrębalski. – Jeśli nie znajdziemy przewoźnika, prezydent znajdzie pieniądze na pokrycie kosztów wyjazd, ale to ostateczność – mówi. To ok. 500-600 złotych.
We wrocławskich magazynach do odebrania są mleko, ser żółty, ser topiony, cukier, kasza, mąka i płatki kukurydziane. Dary zostaną podzielone na paczki, które trafią do członków stowarzyszenia oraz najuboższych rodzin, wytypowanych przez ośrodek pomocy społecznej. W pierwszej kolejności będą brane pod uwagę matki samotnie wychowujące dzieci.
Jak powiedział Janusz Jędraszko, pomoc Banku Żywności we Wrocławiu wystarczy dla ok. 500 rodzin. Dary będą wydawane w maju na dworze Czarne, w piątki i soboty w godzinach 10-14.
Kto może pomóc stowarzyszeniu, proszony jest o kontakt z Januszem Jędraszką, tel. 0 504 289 413.