O tym, jak wiele pozytywnych zmian zaszło na targowisku Zabobrze, od czasu jego przejęcia przez kupców, których reprezentuje spółka Kupiecka Zabobrze, nikogo przekonywać nie trzeba. Wystarczy bowiem spojrzeć, by zauważyć różnicę między tym, co było za czasów, kiedy targowiskiem zajmował się zarządca zewnętrzny, a tym, co jest teraz.
Spółka kupiecka doprowadziła bowiem do udrożniania wjazdu i parkingu dla klientów, zadbała o zmianę starych i nieestetycznych pokryć nad stołami, ogrodziła targowisko i zamontowała na nim monitoring, by zarówno kupcy, jak i klienci czuli się na nim bezpiecznie. Na targowisku funkcjonuje również radiowęzeł i chociaż wszystko idzie w dobrym kierunku, na najważniejsze inwestycje potrzebne są duże pieniądze.
– Takich kwot nie uda nam się wygospodarować z pobieranych opłat. Na remont czy wymianę pawilonów będziemy musieli zaciągnąć kredyty. Dlatego potrzebna jest nam umowa długoterminowa. Żaden bank nie da nam kredytu na okres dwóch lat, na jaki zawarta jest obecna umowa. Prowadzimy rozmowy z urzędem miasta na temat obiecanej umowy długoterminowej. Pokazaliśmy, że potrafimy zająć się naszym targowiskiem – mówi Stanisław Sudoł, prezes Spółki Kupieckiej Zabobrze.
– Zrobiliśmy już wiele, ale teraz potrzebne jest nam wsparcie ze strony miasta. Władze Jeleniej Góry cały czas podkreślają, że wspierają jeleniogórskich przedsiębiorców. Na naszym targowisku jest około 200 podmiotów. Miasto wydaje zgody na powstawanie nowych marketów. Nie mamy nic przeciwko, jednak niech władze dają nam szansę na uczciwą konkurencję i rozwój – podkreśla szef spółki.
Jak już informowaliśmy, kupcy z Zabobrza wyrazili gotowość do przejęcia administrowania targowiskiem w Cieplicach. W ubieglym roku postulowali również chęć zawarcia długoterminowej umowy dzierżawy na zabobrzański ryneczek. Radni poprzedniej kadencji nie rozpatrzyli jednak ich wniosku, a były prezydent Marek Obrębalski podpisał trzyletni kontrakt z miastem.