Maciej Lasek wgłosił wykład na temat odtwarzania przebiegu zdarzeń lotniczych oraz podejścia do bezpieczeństwa – w jaki sposób działać, aby lotnictwo było bardziej bezpieczne. Ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego stawiał trzy podstawowe pytania, które podczas badań członkowie komisji starają się rozwikłać: Co się stało? Dlaczego się stało? Co musimy zrobić, żeby się nie powtórzyło? - Mimo wszystko w wielu przypadkach określa się przyczynę z pewną dozą prawdopodobieństwa. Jeżeli przejrzy się statystyki amerykańskie, to w 70 proc. zdarzeń lotniczych występuje sformułowanie „najbardziej prawdopodobną przyczyną było...” - zastrzegał Maciej Lasek.
Jak mówił gość sobotniej konferencji, 85-90 proc. zdarzeń to szeroko pojęty czynnik ludzki. - To nie tylko błędy popełnione przez załogę, ale też błędy popełnione w procesie szkolenia tej załogi. Jeżeli dochodzi do usterki technicznej, to najczęściej z powodu niewłaściwie przeprowadzonej naprawy – mówił M. Lasek. - Często przyczyn szuka się nie w samym locie, godzinę przed zdarzeniem, ale rok, pięć lat wcześniej – dodał ekspert.
Szef Komisji, która badała m.in. przyczyny katastrofy smoleńskiej podkreśla, jak ważna jest profilaktyka. - To podstawa badania. 42 zalecenia profilaktyczne skierowane do lotnictwa wojskowego zostały wdrożone. Dzięki temu od 2010 roku w lotnictwie wojskowym nie było ciężkiego wypadku (z ofiarami śmiertelnymi lub stratą samolotu). To jest ewenement na skalę państw NATO – mówił Maciej Lasek.
- Uważam, że to jest niezwykle ważny element w edukacji naszych lotników i członków Aeroklubu. Prawda jest orężem w walce o nasze bezpieczeństwo. Chciałbym, aby piloci Aeroklubu Jeleniogórskiego mieli pełną świadomość, że mówienie prawdy o tym, co im się wydarzyło w powietrzu, co ich niepokoi zanim wsiedli do samolotu czy szybowca jest niezwykle istotne w organizacji całego bezpieczeństwa – podkreślił dyrektor aeroklubu Jacek Musiał.
Podczas konferencji władze uczelni, które były gospodarzem spotkania, jak i przedstawiciele lotnictwa zapowiadali możliwość stworzenia nowego kierunku na Karkonoskiej Państwowej Szkole Wyższej. - Uważam, że kierunek zajmujący się bezpieczeństwem, czyli edukacją specjalistów, którzy będą patrzyli na bezpieczeństwo w sposób nowoczesny, czyli nie reaktywny, tylko proaktywny – zanim coś się wydarzy – ocenił Maciej Lasek.
Podobnego zdania jest Jacek Musiał. - Jest przestrzeń do zagospodarowania przez uczelnię jeleniogórską w szkoleniu ludzi, którzy później mają zajmować się szeroko pojętym zarządzaniem bezpieczeństwa. Jak powiedział dr Lasek, kiedy badamy wypadek, to jest porażka, bo to znaczy, że już się zdarzył – powiedział przedstawiciel Aeroklubu Jeleniogórskiego. - Moją intencją było to, aby przekonać władze uczelni i władze lokalne, że Jelenia Góra to jest miasto, które może być pionierem w budowaniu nowego kierunku szkolenia fachowców, którzy są i będą potrzebni – dodał Jacek Musiał.
- Jeszcze rok temu na Wydziale Przyrodniczo-Technicznym był kierunek inżynieria bezpieczeństwa – przypomniał prorektor KPSW dr inż. Tadeusz Lewandowski. - Ze względu na małą liczbę studentów, a może i brak promocji czy brak interesariuszy zewnętrznych ten kierunek musieliśmy zamknąć. Stąd marzenie o tym, żeby wrócić na kierunek związany z bezpieczeństwem cały czas jest – tłumaczył T. Lewandowski.
- Nasza kotlina słynie z lotnictwa, natomiast żeby pomysł się ziścił musi być jakieś działania. Tydzień temu rada wydziału zatwierdziła koncepcję utworzenia specjalności. To jest już określona decyzja. Okazało się, że w naszej kotlinie mieszka cała masa specjalistów – byłych pilotów z doświadczeniem dydaktycznym. Moim marzeniem jest, aby to były inżynierskie studia związane z zarządzaniem bezpieczeństwa, nie tylko w lotnictwie – dodał prorektor Karkonoskiej Państwowej Szkoły Wyższej w Jeleniej Górze.
